wtorek, 19 kwietnia 2011

Lightworker II

Galaktyczna historia lightworker.

Narodziny duszy

Dusze lightworker zrodziły się dużo wcześniej nim powstała ziemia i ludzkość.

Dusze rodziły się falami. W pewnym sensie dusze są wieczne, nie mają początku ani końca. Ale w innym sensie, one rodzą się w pewnym momencie. To następuje w takim punkcie, kiedy ich świadomość osiąga poczucie indywidualnego, własnego ja. Wcześniej istnieje to jako potencjał. Nie ma jakiejkolwiek świadomości siebie i innych.

Świadomość “siebie” powstaje, gdy zostaje rozciągnięta jakaś linia graniczna między grupami energii. Musimy powrócić do metafory, aby to wyjaśnić.

Pomyślcie przez moment o oceanie i wyobraźcie sobie, że jest to olbrzymie pole płynnej energii, strumieni, które ciągle mieszają się ze sobą. Wyobraźcie sobie, że rozproszona świadomość przepaja cały ocean. Nazwijcie to duchem oceanu, jeśli chcecie. Po chwili, w pewnych miejscach oceanu powstaje koncentracja świadomości. Świadomość tu jest skupiona, mniej rozproszona niż w jego bezpośrednim otoczeniu. W oceanie zaczyna istnieć rozróżnienie, które prowadzi do rozwinięcia pewnych form w oceanie. Te formy, które są w stanie skupienia świadomości, poruszają się niezależnie od ich środowiska. One doświadczają siebie jako czegoś innego niż ocean (duch). To, co tu następuje, jest narodzinami pierwotnej świadomości własnego ja albo świadomość jaźni.

Dlaczego skupione stany świadomości powstały w jakichś częściach oceanu a w innych nie? To jest bardzo trudne do wyjaśnienia. Możesz jednakże poczuć, że jest coś bardzo naturalnego w tej procedurze? Gdy rzucacie nasiona na ziemię, widzicie że małe rośliny wypuszczają pędy, każde w swoim własnym czasie i rytmie. Jedno nie staje się tak duże, albo nie tak łatwo jako inne. Niektóre nie wyrastają wcale. Jest rozróżnienie na polu. Dlaczego? Energia oceanu (duch oceanu) intuicyjnie szuka najlepszego wyrażenia potencjału dla wszystkich jego wielorakich strumieni albo warstw świadomości.

Podczas formowania się indywidualnych form świadomości w oceanie, jest moc, która działa na ocean od zewnątrz, czy coś w tym stylu. To jest moc boskiego natchnienia, które można poczuć jako męski aspekt, która stworzyła cię. Podczas kiedy ocean oznacza żeńską, chłonną stronę, męski aspekt może być wyobrażony sobie jako wiązki światła wlewające się do oceanu, które wzmacniają proces rozróżnienia i oddzielenia do indywidualnych brył świadomości. One są jak promienie słońca ogrzewające rozsadnik.

Ocean i wiązki światła wspólnie tworzą jednostkę albo istnienie, które możemy nazwać archaniołem. To jest archetypowa energia, zarówno męski jak i żeński aspekt, i taka jest też anielska energia, która okazuje się czy wyraża przez ciebie. Wrócimy do pojęcia archanioła bardziej szczegółowo w rozdziale ostatnim , nazwanym “Twoja Świetlana Jaźń”. Kiedy światło duszy urodzi się jako indywidualna jednostka świadomości, wolno oddala się od oceanicznego stanu jedności, który był dla niego domem przez długi czas. Dusza coraz bardziej uświadamia sobie bycie sobą i oddzielną.

Z tą świadomością, poczucie straty albo braku powstaje w duszy po raz pierwszy. Kiedy dusza będzie przebywać swoją drogę poszukiwania siebie jako indywidualnej jednostki, dusza będzie nieść w sobie pewną tęsknotę za „całkowitością”, pragnienie, by należeć do czegoś większego niż to. Głęboko w duszy zachowa wspomnienie stanu świadomości, w którym wszystko jest jednym, w którym nie ma żadnego „ja” i „inni”. To jest to, co uważa za „dom” - stan ekstatycznej jedności, miejsce pełnego bezpieczeństwa i płynności.

Z tą pamięcią w głębi siebie, dusza zaczyna swoje podróże przez rzeczywistość, w niezliczonych dziedzinach doświadczenia i wewnętrznego poszukiwania. Nowo narodzona dusza jest gnana ciekawością i ma wielką potrzebę doświadczenia. To był element, który był nieobecny w oceanicznym stanie jedności. Dusza jest teraz zdolna aby swobodnie badać wszystko, co życzy sobie badać. Teraz ma czas do poszukiwań „całkowitości” na różnorakie sposoby.

We wszechświecie, są niezliczone wymiary do badania rzeczywistości. Ziemia jest po prostu jednym z ich i powstała stosunkowo późno, mówiąc na ten temat w kosmicznej skali. Przestrzenie rzeczywistości albo wymiarów, zawsze pochodzą z wewnętrznych potrzeb albo pragnień. Wszystkie stworzenia są oznaką wewnętrznych wizji i przemyśleń. Ziemia została stworzona z wewnętrznego pragnienia, by zgromadzić elementy różnych rzeczywistości, które starły się ze sobą. Ziemia była w zamierzeniu tyglem dla wielkiego, szerokiego wachlarza wpływów. Wyjaśnimy to dalej poniżej. Na teraz wystarczy, by powiedzieć, że ziemia jest względnie spóźnioną na kosmicznym etapie, i że wiele dusz przeżyło wiele wcieleń w poszukiwaniu i rozwoju w innych przestrzeniach rzeczywistości (planety, wymiary, układy gwiezdne, etc.), dużo wcześniej zanim zrodziła się ziemia.

Dusze lightworkers żyły wiele, wiele wcieleń w tych innych wymiarach, wcześniej zanim kiedykolwiek przyjęli postać cielesną na ziemi. To jest to, co rozróżnia ich od “ziemskich dusz” jak nazwiemy to dla uproszczenia. Dusze ziemskie są duszami, które przyjęły postać cielesną w ciałach fizycznych na ziemi stosunkowo wcześnie w swoim rozwoju, jako zindywidualizowanej jednostki świadomości. Rzec by można, że zaczęli swój cykl ziemskiego życia, gdy ich dusze były w swoim dziecięcym stadium. W tym czasie, dusze lightworker były już „dorosłe” One przeszły już przez wiele doświadczeń i ten związek z ziemskimi duszami może być przyrównany do rodzica i dziecka.

Rozwój życia i świadomości na ziemi.

Na ziemi, ewolucja organizmów żywych blisko została spleciona z wewnętrznym rozwojem ziemskich dusz. Pomimo, że żadna dusza nie jest przywiązana do szczególnej planety, ziemskie dusze moglibyśmy określić tubylcami waszej planety. Tak jest, ponieważ ich wzrost i rozwój z grubsza zbiega się z ewolucją liczby organizmów żywych na ziemi.

Gdy zrodzą się pojedyncze jednostki świadomości, one są nieco podobne do niektórych komórek fizycznych, jeżeli chodzi o strukturę i możliwość. Właśnie tak jak pojedyńcze komórki, mają stosunkowo prostą strukturę, wewnętrzne ruchy nowo narodzonej świadomości są przezroczyste. Niewiele rozróżnienia jeszcze można dostrzec. Jest świat możliwości u ich stóp, zarówno fizyczny jak i duchowy. Rozwinięcie z nowo narodzonej jednostki świadomości do typu świadomości, która jest samorefleksyjna i zdolna zauważać i reagować na swoje środowisko, z grubsza może być porównane do rozwoju od jednokomórkowego organizmu do złożonego, żywego organizmu nawiązującego kontakty ze swoim otoczeniem w wieloraki sposób.

Używamy tu porównania rozwoju świadomości duszy z biologicznym rozwojem życia i robimy tak nie tylko przez metaforę. Nawet biologiczne rozwinięcie życia jakie miało miejsce na ziemi powinno być zobaczone na tle duchowej potrzeby poszukiwania i doświadczenia dla części ziemskich dusz. Ta potrzeba albo pragnienie poszukiwanie powołała do życia bogatą różnorodność organizmów żywych na ziemi. Jak powiedzieliśmy, tworzenie jest zawsze wynikiem wewnętrznego ruchu świadomości. Chociaż teoria ewolucji, jaka obecnie uznawana jest przez waszą naukę, do pewnego stopnia poprawnie opisuje rozwój organizmów żywych na waszej planecie, to całkowicie pominęła wewnętrzną przyczynę sprawczą, “ukryty” motyw tego głęboko twórczego procesu. Szybki wzrost liczby organizmów żywych na ziemi nastąpił z powodu wewnętrznych ruchów na poziomie duszy. Jak zawsze, duch poprzedza i stwarza sprawę.

Początkowo, ziemskie dusze przyjmowały postać cielesną w fizycznych formach, które najlepiej pasowały do ich szczątkowej, pierwotnej świadomości własnego ja: jednokomórkowego organizmu. Po okresie nabywania doświadczenia i integrowania tego w zasięgu ich świadomości, powstała potrzeba dużo bardziej skomplikowanych środków wyrażenia. Czyli zaczęły powstawać coraz bardziej złożone organizmy żywe. Świadomość utworzyła fizyczne formy w odpowiedzi na wewnętrzne potrzeby i pragnienia ziemskich dusz, których zbiorowa świadomość głównie zamieszkiwała na ziemi.

Formacja nowego gatunku i inkarnacja ziemskich dusz do indywidualnych istnień tych gatunków, przedstawia wspaniały eksperyment życia i świadomości. Chociaż ewolucja jest zasilana przez świadomość i nie dokonuje się przypadkowo czy incydentalnie, to nie podąża określoną z góry linią rozwoju. Tak jest ponieważ świadomość jest wolna i nieprzewidywalna.

Ziemskie dusze przeprowadziły doświadczenia ze wszystkimi rodzajami zwierzęcych organizmów żywych. Zamieszkiwały kilka typów ciał fizycznych w królestwie zwierząt, ale nie wszyscy doświadczali takiego samego kierunku rozwoju. Droga rozwoju duszy jest dużo bardziej górnolotna i śmiała niż możecie przypuszczać. Nie ma żadnych wyższych praw czy na zewnątrz ciebie. Jesteś prawem dla siebie. Tak na przykład, jeśli pragniesz doświadczyć życia z punktu widzenia małpy, ty możesz w pewnym momencie czasu znaleźć sobie życie w ciele małpy, zaczynając od urodzenia albo jako tymczasowy gość. Dusza, specjalnie młoda dusza, łaknie doświadczenia i wyrażenia. Ona pragnienie badać rozmaite aspekty organizmów żywych, które rozkwitły na ziemi.

W zasięgu tego świetnego eksperymentu życia, ewolucja ludzkiego organizmu żywego zaznaczyła początek ważnego etapu w rozwoju świadomości duszy na ziemi. Przed wyjaśnianiem tego bardziej szczegółowo, najpierw omówimy ogólnie etapy wewnętrznego, rozwoju duszy.

Rozwijanie świadomości: dziecięce stadium, dojrzałość, starość.

Jeśli przyglądamy się narodzeniu świadomości duszy po tym, kiedy narodzi się jako indywidualna jednostka, to z grubsza przechodzi ona przez trzy wewnętrzne stadia. Te stadia dotyczą każdego, niezależnie od wymiaru rzeczywistości (planeta, wymiar, układ gwiezdny), który ta świadomość postanawia zamieszkiwać albo doświadczać.

1) stadium niewinności (raj)
2) stadium ego (“grzech”)
3) etap “ponowna niewinność” (oświecenie)
Możecie porównywać te sceny metaforycznie z wczesnym dzieciństwem, dojrzałością i starością.

Po tym jak dusze narodzą się jako indywidualne jednostki świadomości, one oddzielają się od oceanicznego stanu jedności, który pamiętają jako błogość i całkowite bezpieczeństwo. One wtedy przechodzą do badania rzeczywistości w całkowicie nowy sposób. Powoli wzrasta ich świadomość siebie i drogi, która jest jedyną w swoim rodzaju w porównaniu ze swoimi towarzyszami podróży. Oni są bardzo chłonni i wrażliwi na początku, jak każde młode dziecko, które patrzy na świat szeroko otwartymi oczami, wyrażając ciekawość i niewinność.

Ten etap może być nazwany rajem, dopóki doświadczenie jedności i bezpieczeństwa będzie wciąż świeże we wspomnieniu nowo narodzonych dusz. One są jeszcze blisko domu; jeszcze nie kwestionują swego prawa by być tym, kim są.

W miarę trwania tej podróży, wspomnienie domu słabnie, podczas gdy oni pogrążają się w innych typach doświadczeń. Wszystko jest nowe początkowo i wszystko jest bez zastrzeżeń wchłonięte w tym dziecięcym stadium. Nowe scenografie, które młoda dusza zaczyna doświadczać jako punktu centralnego swojego świata. To wtedy naprawdę zaczyna zdawać sobie sprawę, że jest coś takiego jak “ja” i “inni.” Wtedy zaczyna eksperymentować, jak może wpływać na swoje środowisko przez grę na tej scenie. Samo pojęcie zrobienia czegoś, co bierze się z twojej własnej świadomości jest nowe. Wcześniej była mniej więcej bierną stroną tego, co przez nią przepływało. Teraz zaczyna wzrastać w zasięgu duszy poczucie mocy, by wywierać wpływ na swoje doświadczenia.

To jest początek etapu ego.

Ego początkowo sprawdza umiejętność użycia swej woli, by dotknąć innego świata. Proszę zauważyć , że początkowa funkcja ego jest po prostu tym, co umożliwia duszy doświadczanie w pełni, jako oddzielna jednostka. To jest naturalny i faktyczny rozwój w ewolucji duszy. Ego nie jest “złe”. Jednakże przejawia tendencję do bycia wylewne albo agresywne. Gdy nowo narodzona dusza poznaje swoją umiejętność wpłynięcia na środowisko, to zakochuje się w ego. W głębi duszy, wewnątrz, wciąż jest bolesna pamięć, teraz poddana procesowi dojrzewania duszy; ta pamięć domu, ta pamięć utraconego raju. Ego wydaje się znajdować odpowiedź na ten ból, tą nostalgię. Najwyraźniej umożliwia duszy, aby aktywnie mogła trzymać się rzeczywistości. To odurza niedoświadczoną, młodą duszę złudzeniem mocy.

Jeśli kiedykolwiek było popadnięcie w niełaskę czy upadek z raju, to było tak: młode stawanie się świadomości duszy, urzeczonej przez możliwości ego, przez obietnicę mocy. Jakkolwiek, celem świadomości było, narodzić się jako indywidualna dusza i badać, doświadczać wszystkiego, co jest: raju jak również piekła, niewinności jak również “grzechu.” Więc upadek z raju nie był następstwem “popełnienia grzechu”, nie ma tu żadnej winy z tym związanej, jak sądzicie. Nikt cię nie obwinia, poza tobą.

Gdy młoda dusza staje się dojrzała, następuje zmiana do “ja w centrum” , sposób zauważania i doświadczania spraw. Złudzenie mocy zwiększa oddzielenie między duszami, zamiast wspólnoty. Z tego powodu, samotność i poczucie wyobcowania zagościło w zasięgu duszy. To dlatego nie będąc specjalnie świadomą tego, dusza zaczęła walczyć, stała się wojownikiem mocy. Moc wydawała się być jedyną rzeczą, która zajmowała umysł – przez chwilę.

Powyżej rozróżniliśmy trzeci etap rozwoju świadomości duszy: etap oświecenia, “ponowna niewinność” albo starość. Będziemy mieć wiele do powiedzenia o tym etapie, a w szczególności o przejściu od drugiego do trzeciego etapu, w następnej serii. Teraz wrócimy do swojej opowieści o ziemskich duszach i wyjaśnimy co wzbudzenie ego wywołało na ludzkiej scenie.

Ziemskie dusze z wchodzącym na scenę ego, w której ziemskie dusze badały świat roślin i świat zwierząt, pokrywał się ze sceną niewinności albo raju na wewnętrznym poziomie. Życie toczyło się na ziemi pod przewodnictwem i ochroną duchowych istot z królestw anielskich i królestwa devów.. (Devy pracują na eterycznym poziomie, bliższym światu fizycznemu niż anioły .) Eteryczne ciała roślin i zwierząt przyjmowały bez zastrzeżeń opiekę i energię z królestwa anielskiego i devów. Nie mieli pragnienia “wyrywać się na wolność” czy odejść i znajdować swój własny sposób robienia rzeczy. Wciąż był ogromny zmysł jedności i harmonii wśród wszystkich żywych istot.

Powstanie człowieka-małpy, wpłynęło na znaczną zmianę wskazującą na rozwój świadomości. Zasadniczo, przez chodzenie prosto i przez rozwój mózgu, świadomość jaka zawierała się w ludzkiej małpie człekokształtnej, miała większy wpływ na jego środowisko. Świadomość jaka była wcielona w antropoidzie, rozpoczęła doświadczenie jak to jest mieć więcej kontroli ponad swoim bezpośrednim otoczeniem. To zapoczątkowało odkrywanie swojej własnej mocy, swojej własnej umiejętności wpływania na środowisko. To rozpoczęło badanie wolnej woli.

Ten rozwój nie był przypadkowy. To była odpowiedź na wewnętrzną potrzebę być świadomą przez ziemskie dusze, potrzebę, by badać indywidualność na głębszych poziomach niż wcześniej. Ta wzrastająca jaźń - samoświadomość ziemskich dusz przygotowała grunt pod pojawienie się biologicznego człowieka, jakiego znamy.

Kiedy ziemskie dusze były gotowe wejść do etapu ego, stworzenie człowieka umożliwiło tym duszom doświadczenia organizmu żywego z wolną wolą. To również obdarzyło przyjmującą postać cielesną świadomość, większą świadomością “ja” w przeciwieństwie do “innych.” Ta scena stała się przyczyną możliwych konfliktów pomiędzy “mój interes” a “twój interes”, “moje pragnienie” i “twoje pragnienie”. Jednostka odłączała się od oczywistej jedności, naturalnego porządku “dawania i brania”, poznawała inne, dostępne sposoby. To doprowadziło do “końca raju” na ziemi, ale prosimy abyście nie wyobrażali sobie tego jako tragiczne wydarzenie, ale jako naturalny proces, jak pory roku w każdym roku. To była naturalna kolej wydarzeń, które ostatecznie umożliwiły wam w dzisiejszych czasach ustanowienie przeciwwagi dla boskości i indywidualności wewnątrz waszego istnienia.

Kiedy świadomość ziemskich dusz weszła do etapu ego i zaczęła na zewnątrz badać “bycie człowiekiem”, devy i wpływy anielskie powoli wycofały się. One mają w samej swojej naturze poszanowanie wolnej woli każdej napotkanej energii. One nigdy nie wywrą swojego wpływu bez zaproszenia. Więc świadomość ego dostała wolną wolę i ziemskie dusze poznały wszystkie zalety i wady mocy. To również wpłynęło na królestwo roślin i zwierząt. Rzec by można, że objawiająca się waleczna energia częściowo została wchłonięta przez te nie-ludzkie królestwa, które wywołały w nich wrzawę. To jest wciąż obecne dziś.

Kiedy ziemskie dusze zapragnęły nowych miejsc doświadczenia, to uczyniło ich skłonnymi do wywierania zewnętrznych wpływów również. Tu chcemy zwrócić uwagę specjalnie do typu pozaziemskich, galaktycznych wpływów, które znacznie wpłynęły na dojrzewanie jednak młodych, ziemskich dusz. To jest w tym miejscu naszej historii, również dusze, które nazywamy duszami lightworker weszły w ten etap.

Galaktyczne wpływy na człowieka i ziemię.

Przez galaktyczne albo pozaziemskie wpływy, mamy na myśli wpływy wspólnych energii powiązanych z pewnymi układami gwiezdnymi, gwiazdami albo planetami. We wszechświecie, jest wiele poziomów albo wymiarów istnienia. Jedna planeta albo zbiór gwiazd egzystuje w różnych wymiarach, obejmując materię do bardziej eterycznych wymiarów. Na ogół, galaktyczne społeczeństwa, które wpłynęły na ziemskie dusze egzystowały w mniej “gęstości” niż materialna rzeczywistość w jakiej wy istniejecie na ziemi.

Galaktyczne królestwa były zamieszkiwane przez dojrzałe dusze, które zrodziły się dużo wcześniej od ziemskich dusz i które były w środku głównego etapu ego. Gdy ziemia zaczęła być zamieszkiwanym przez wszystkie rodzaje organizmów żywych i ostatecznie przez ludzi, pozaziemskie królestwa obserwowały ten rozwój z wielkim zainteresowaniem. Rozmaitość i obfitość organizmów żywych zwróciły ich uwagę. Czuli, że coś specjalnego się tu dzieje.

Wewnątrz innych galaktycznych społeczeństw, trwało wiele walk i walki te toczyły się od dłuższego czasu. To było zjawisko naturalne, poniekąd, ponieważ świadomość duszy wymagała potrzebnej bitwy, aby przekonać się co znaczy „ja w centrum” i poznać moc. Badali działanie ego i jak ono “wzrasta, ” stali się bardzo doświadczeni w manipulowaniu świadomością. Zostali specjalistami w zakresie podporządkowywania innych dusz czy społeczeństw dusz, za pomocą subtelnych i mniej subtelnych paranormalnych narzędzi.

Zainteresowanie, które galaktyczne społeczeństwa okazywały ziemi było głównie egocentryczne. Poczuli tam okazję do wywierania wpływu w nowe i potężne sposoby. Możemy powiedzieć, że w tym punkcie międzygalaktyczne bitwy znalazły się w martwym miejscu. Kiedy wciąż walczyli ze sobą, doszli do pewnego typu równowagi po jakimś czasie, podział mocy dzieli na strefy, że tak powiem. Znacie siebie tak dobrze. Sytuacja znalazła się w impasie w taki oto sposób i galaktyczni wrogowie mieli nadzieję na nową okazję na ziemi. Pomyśleli, że ziemia może dostarczyć sceny do wznowienia bitwy i przezwyciężenie impasu.

Wyjściem, którego poszukiwały galaktyczne społeczeństwa, było wywarcie wpływu na ziemię, przez manipulowanie świadomością ziemskich dusz. Ziemskie dusze były szczególnie otwarte na ten wpływ, ponieważ doszły do etapu ego. Zanim do tego doszły, były uodpornione na wszelką moc, ponieważ nie miały ochoty wykorzystywać własnej mocy. Jesteś uodporniony na agresję i walkę, kiedy nie ma niczego w tobie, do czego te energie mogą się przywiązać. Więc galaktyczne energie nie mogły wejść do świadomości ziemskich dusz, dopóki one same nie postanowiły zbadać tej energii walki.

Przejście do etapu ego uczyniło ziemskie dusze podatne, ponieważ poza ich zamiarem zgłębienia ego-świadomości, byli wciąż wyraźnie niewinni i naiwni. Więc nie trudno było galaktycznym energiom narzucić swą energię świadomości ziemskich dusz. Droga, którą się posługiwali, wykorzystywała manipulację świadomością albo kierowanie umysłem. Ich techniki były bardzo wysokiej klasy. Korzystali głownie z narzędzi paranormalnych, które nie różnią się prania mózgu podświadomymi, hipnotycznymi sugestiami. Działali na osobę z psychologicznego i z astralnego wymiaru, ale wpływali też na ludzi na poziomie fizycznego ciała. Wpłynęli na rozwój ludzkiego mózgu, ograniczając zakres doświadczeń dostępnych dla ludzi. Zasadniczo pobudzili struny myśli i uczuć odnoszące się do strachu. Strach był już obecny w świadomości ziemskich dusz, w efekcie bólu i nostalgii, które każda młoda dusza niesie w środku. Galaktyczne energie wykorzystały ten istniejący strach jako swój punkt startowy, niezwykle rozszerzyły energie strachu i uległości w ziemskich duszach, w ich „umysłach” i uczuciach. To umożliwiło im kontrolowanie ludzkiej świadomości.

Galaktyczni wojownicy później spróbowali walczyć ze swoimi poprzednimi galaktycznymi wrogami wykorzystując ludzi. Walka o władzę nad ludzkością była walką między starymi galaktycznymi wrogami, którzy użyli ludzi jako swoich figurantów.

Do wrażliwych zmysłów ziemskich dusz, indywidualnych i niezależnych, gwałtownie wkroczyła przez tę agresywną interwencję, wojna w sercu ludzkości. Jakkolwiek, galaktyczni napastnicy naprawdę nie mogli pozbawić wolności. Jakkolwiek ogromny był pozaziemski wpływ, święta istota w każdym człowieku, dusza-świadomość pozostała niezniszczalna. Dusza nie może zostać zniszczona, pomimo że jej wolność i boskość może być zasłonięta przez dłuższy czas. To odnosi się do faktu, że w końcu moc jest nierzeczywista. Moc zawsze realizuje swoje cele przez złudzenia strachu i niewiedzy. Może tylko tyle, że ukrywa się i zasłania rzeczy; tak naprawdę nie może stwarzać ani nie może zniszczyć niczego.

Ponadto, ten atak na ziemskie dusze nie tylko wniósł ciemność do ziemi. To niechcący zapoczątkowało głęboką zmianę w świadomości galaktycznych wojowników, zwrot w kierunku następnego etapu świadomości: oświecenie albo “ponowna niewinność”.

Galaktyczne korzenie dusz lightworker.

Czy już macie pojęcie, jak dusze lightworker pokrywają się z tą historią? Zanim przyszli na ziemię i przyjęli postać cielesną w ludzkich ciałach, dusze lightworker zamieszkiwały kilka systemów gwiezdnych od dłuższego czasu. Pod względem punktu trzeciego w rozwoju świadomości, osiągnęli tam większą dojrzałość. W tym etapie zgłębili ego-świadomość i wszystkie powiązane z tym kwestie energetyczne. Ten był etap, w którym zbadali ciemność iznacznie nadużyli swej mocy.

Na tym galaktycznym etapie rozwoju byli lightworkers, współtwórcy powstania człowieka. Właśnie jak inne galaktyczne siły, mieli zamiar używać ludzi jako marionetek aby zdobyć dominację w innych częściach wszechświata. To może pomóc wyjaśnić metody, jakich galaktyczne moce używały w swoich bitwach, ponieważ to nie pasuje do niczego w waszym świecie, przynajmniej nie w rozmiarach, w jakich oni to udoskonalili. W gruncie rzeczy, galaktyczna technika wojenna opierała się na nie-materialistycznej nauce energii. Znali moc psychiki i wiedzieli, że świadomość wywołuje rzeczywistość fizyczną.. Ich metafizyka była odpowiedniejsza niż materialistyczne opinie, jakie wasi obecni naukowcy obejmują. Ponieważ założenia waszej nauki wynikają ze świadomości materialnych procesów a nie odwrotnie, to nie mogą oni sondować twórczych i przyczynowych mocy umysłu.

W wieku Cro-Magnon,dusze lightworker ograniczały naturalny rozwój człowieka na genetycznym poziomie. Powinieneś wyobrazić sobie tę genetyczną ingerencję jako zstępująca procedurę związaną z manipulacją; odcisnęli w ludzkiej mózgowej/świadomości, szczególnej formy myśli, które dotyczyły fizycznej, komórkowej warstwy organizmu. Skutek tych umysłowych odcisków był taki, że zautomatyzowany, mechaniczny element został zainstalowany w ludzkim mózgu, który zabrał część naturalnej siły i świadomość własnego ja w istnieniu człowieka. Dokonano sztucznego wszczepu, który uczynił człowieka dogodniejszym jako instrument dla istot pozaziemskich, ich „strategicznych celów”.

Przez mieszanie się w taki oto sposób do rozwoju życia na ziemi, dusze lightworker złamały naturalny bieg rzeczy. Nie poszanowali integralności ziemskich dusz, które zamieszkiwały wykształcający się rodzaj ludzki. W pewnym sensie pozbawili ich wolnej woli nowo zdobytej.

Jest prawo, że nikt nie może okradać z wolnej woli jakiejkolwiek duszy, jak daliśmy do zrozumienia na końcu ostatniego akapitu. Jednakże w praktyce, z powodu pozaziemskiej wyższości wielu poziomów, ziemskie dusze przegrały swój rozsądek samookreślenia z ważnymi rozmiarami. Lightworkers używali ludzi jako narzędzia, zasadniczo jak rzeczy, które pomogą im realizować ich cel. W tym etapie nie byli gotowi szanować życia jako cennego samo w sobie. Nie rozpoznali w “tych innych” (swoich wrogach lub niewolnikach) żyjącej dusza takiej jak swoja.

Więc nie ma żadnego sensu w umieszczaniu jakiegokolwiek osądu na tym, ponieważ to wszystko jest częścią okazałego i głębokiego rozwoju świadomości. Na najgłębszym poziomie nie ma żadnej winy, tylko wolny wybór. Nie ma żadnych ofiar, żadnych przestępców; ostatecznie jest jedynie doświadczenie.

Wy, dusze lightworker,, które kiedyś zastosowały ten ciemny środek ucisku, uznać siebie samych za poważnie winnych później. Nawet teraz niesiecie głębokie poczucie winy w środku, z której zdajecie sobie częściowo sprawę, jako odczuwanie, że nie jesteś wystarczająco dobry w czymkolwiek, co robisz. To uczucie pochodzi z nieporozumienia.

Należy zrozumieć, że “lightworker” nie jest czymś, czym po prostu jesteś albo nie jesteś. To jest coś, czym zostajesz, gdy przeżywasz podróż doświadczenia: doświadczając światła i ciemności. Będąc światłem i ciemnością. Gdybyśmy musieli nazwać cię, nazwalibyśmy cię duszą Chrystusową zamiast lightworkers.

Czy kiedykolwiek miałeś doświadczenie, które uważałeś za zło, za błąd, który zrobiłeś a ostatecznie zmieniło to sprawy w pozytywny i niespodziewany sposób? Coś w tym stylu zdarzyło się w efekcie galaktycznej ingerencji na ziemią i ludzkości. W procesie wzrastania ziemskich dusz z ich energiami, galaktyczne siły w rzeczywistości stworzyły duży tygiel wpływów na ziemię. Możesz powiedzieć, że walczące elementy w zasięgu innych galaktycznych dusz zostały zaszczepione w ludzkości jako rasa, tym samym zmuszając człowieka mającego znaleźć drogę zjednoczenia ich albo doprowadzając do ich pokojowego współistnienia. Pomimo że to poważnie skomplikowało podróż ziemskich dusz, to ostatecznie stworzyło najlepszą szansę dla pozytywnego przełomu, wyjście z patowej sytuacji do której doszły galaktyczne konflikty doszły.

Pamiętajcie, wszystkie rzeczy są połączone. Jest poziom, na którym ziemskie dusze i galaktyczne dusze były i nadal z determinacją dążą do celu przez takie same zamiary. To jest anielski poziom. Każda dusza jest anielska w najgłębszym rdzeniu. (Zobaczcie rozdział Czas, wielowymiarowy i światło twojego ja, p.103). Na anielskim poziomie, zarówno galaktyczni wojownicy jak i ziemskie dusze zgodziły się brać udział w ogromnym dramacie przedstawionym wyżej.

Galaktyczna ingerencja nie tylko “pomogła” ziemia stać się tyglem, co było zamierzone, to również zaznaczyło początek nowego typu świadomości w galaktycznych wojownikach. W nieprzewidziany sposób to oznaczało koniec etapu ego, koniec dojrzałości dla nich i początek czegoś nowego.

Koniec etapu ego dla lightworkers.

Kiedy międzygalaktyczne wojny znalazły się w martwym punkcie, zanim ziemia została brana pod uwagę. Gdy bitwa została wznowiona na ziemi, to w rzeczywistości nastąpiła zmiana na ziemi. Z tą zamianą, coś zaczęło zmieniać się w zasięgu galaktycznej świadomości. Czas galaktycznych wojen był ponad.

Pomimo że pozostali aktywnie zainteresowani byli ludzkością i ziemią, galaktyczne dusze wolno wycofały się do roli obserwatora. W tej roli, zaczęli uświadamiać sobie szczególny rodzaj zmęczenia jaki odczuwali wewnątrz siebie. Wyczuli pustkę wewnątrz. Pomimo, że walki i walczenie poszły dalej, to nie zafascynowało ich tak bardzo jak to kiedyś było. Zaczęli stawiać filozoficzne pytania takie jak: co jest sensem mojego życia; dlaczego walczę przez cały czas; czy moc naprawdę mnie uszczęśliwia? Przez zgłaszanie tych pytań, ich znużenie wojenne wzrastało.

Galaktyczni wojownicy stopniowo dochodzili do końca swojego etapu ego. Mieli nieświadomie przenieść energię ego i walki o władzę na ziemię, miejsce, które było energetycznie otwarte na tą energię. Ludzkie dusze były w tym czasie właśnie na początku zgłębiania etapu świadomości ego.

W zasięgu świadomości galaktycznych wojowników, została stworzona pewna przestrzeń kosmiczna: przestrzeń dla wątpliwości, przestrzeń dla odbicia. Weszli w etap zmiany, który opiszemy przez rozpoznawanie następujących stopni:

1. Bycie niezadowolonym ze świadomości opartej na ego, poszukiwanie, tęsknota za “czymś innym”: początek końca.

2. Uświadomienie sobie swoich węzłów świadomości opartej na ego, rozpoznawanie i uwalnianie uczuć i myśli, które za tym idą: środek końca.

3. Pozwalanie starej energii opartej na ego umierać, zrzucając kokon, stając się twoim nowym własnym ja: koniec końca.

4. Wzbudzenie świadomości opartej na sercu, motywacja przez miłość i wolność; pomaganie innym dokonującym przejścia.


Te cztery stopnie wskazują przejście od świadomości opartej na ego do świadomości opartej na sercu. Proszę pamiętać, że zarówno ziemia jak i ludzkość i galaktyczne królestwa przechodzą przez ten etap, tylko nie jednocześnie.

Planeta ziemia teraz podejmuje krok 3. Wielu z was, lightworkers, również podejmują krok 3, w harmonii z wewnętrznym procesem ziemi. Niektórzy z was wciąż mają trudności z krokiem 2, i są tacy, którzy przybyli do kroku 4, smakując radości, prawdziwej radości i natchnienia.


Duża część ludzkości, jednakże, nie życzy sobie wcale uwolnienia świadomość opartej na ego. Nie weszli jeszcze do kroku 1 z etapu przejściowego. To nie jest coś do osądzania czy krytykowania, czy rozpaczy. Spróbujcie potraktować to jak naturalny proces, taki jak wzrost rośliny. Nie potępiasz kwiatu kiedy jest pąkiem, ponieważ jest w środku swego rozkwitu. Spróbuj zobaczyć to w tym świetle. Czyniąc moralne osądy o niszczących efektach ego świadomości, twój świat opiera się na braku spostrzeżenia co do duchowych dynamiczności. Ponadto, to źle wpływa na twoją własną kondycję, czasami czujesz gniew i frustrację, zastanawiasz się, czy oglądanie wiadomości albo czytanie twoich gazet nie może być odmienione w coś konstruktywnego. To jedynie osłabia cię i obniża twój własny poziom wibracji. Spróbujcie zobaczyć te rzeczy z daleka, z nastawienia zaufania. Spróbujcie intuicyjnie wykrywać głębsze prądy w zbiorowej świadomości, w rzeczach, które czytasz albo o których słyszysz w mediach.

Nie próbujcie zmieniać dusz, które wciąż nadrabiają stratę w rzeczywistości świadomości opartej na ego. Oni nie chcą twojej „pomocy”, dopóki oni nie są jeszcze otwarci na oparcie w energii serca, energii, którą ty – lightworkers – chcesz dzielić z nimi. Chociaż tobie oni wydają się potrzebującymi, ale dopóki nie mówią, że potrzebują tego, oni tego nie chcą. To jest takie proste.

Lightworkers bardzo lubią dawać i pomagać, ale oni często tracą swoją siłę wnikliwości w tym obszarze. To prowadzi do marnowania energii i rodzi w rezultacie zwątpienie w siebie i rozczarowanie, rozdzierające lightworker's. Proszę używaj tu mocy wnikliwości tu, ponieważ pragnienie, by pomagać, tragicznie może stać się problemem, który lightworkers uniemożliwia naprawdę ukończenie kroku 3 przejścia. (…)

Teraz zakończymy opis lightworkers pod koniec ich etapu ego. Jak powiedzieliśmy, w tym czasie wy, wśród innych galaktycznych imperiów, przeszkadzaliście ludzkości, kiedy współczesny człowiek nabierał kształtu. Kiedy zaczęliście coraz bardziej grać rolę obserwatora, poczuliście zmęczenie walkami.

Moc, jaką wykorzystywaliście przez taki szmat czasu, typ dominacji, która zniszczyła te wyjątkowe i indywidualne jakości, które zdominowaliście. Więc nic nowego nie mogło wejść w twoją rzeczywistość. Zabiłeś wszystko, co było “innym”, z tej procedury uczyniłeś swoją rzeczywistość statyczną i przewidywalną w każdej chwili. Gdy uświadomiłeś sobie pustkę w walce o stołki, twoja świadomość otworzyła się przed nowymi możliwościami. Tęsknota powstała do “czegoś innego.” Skończyć krok 1 przejścia do świadomości opartej na sercu. Energie ego, które miało wolne panowanie przez eony usadowiły się i pozwoliły przestrzeni na “coś innego.” W waszych sercach zbudziła się nowa energia, jak delikatny kwiat. Subtelny i cichy głos zaczął rozmawiać z tobą o “domu, ” miejscu, które kiedyś znałeś, ale które straciłeś z oczu po drodze. Poczułeś w sobie tęsknotę.

Właśnie jak kiedyś ziemskie dusze, doświadczałeś oceanicznego stanu jedności, z którego każda dusza rodzi się. Stopniowo odchodziłeś z tego oceanu jako pojedyncze jednostki świadomości. Jak te “małe dusze”, miałeś wielki zapał do poszukiwania, chwilami jednocześnie w środku niosąc bolesną pamięci raju, który musiałeś zostawić.

Jak później wszedłeś do etapu świadomości ego, ten ból tkwił w tobie. Co zasadniczo próbowałeś robić, miało wypełnić to puste miejsce w twoim sercu, mocą. Starałeś się pozwolić realizować się sobie przez granie fair przez walki i podbijanie.

Moc jest energią, która najbardziej sprzeciwia się jedności. Przez wykorzystywanie potęgi, odseparowujesz się z “tych innych”. Walcząc o potęgę, zwiększałeś swoją odległość od domu domu: świadomości jedności. Fakt, że moc prowadzi cię do oddalenia zamiast przybliżania cię, był ukryty w tobie od dłuższego czasu, od tej pory moc ostro jest spleciona z iluzją Moc łatwo może zakrywać swoją prawdziwą twarz dla naiwnej i niedoświadczonej duszy. Moc stwarza fikcję obfitości, satysfakcji, poznania i miłości. Stadium ego jest niekontrolowanym zgłębianiem dziedziny mocy: wygrywania, przegrywania, walki, dominacji, manipulacji, bycia przestępcą i bycie ofiarą.

Na wewnętrznym poziomie, dusza staje się rozdarta podczas tego etapu. Stadium ego wiąże się z atakiem na integralność duszy. Przez integralność mamy na myśli naturalną jedność i całkowitość duszy. Z wejściem świadomości opartej na ego, dusza przechodzi stan schizofrenii. Traci swoją niewinność. Z jednej strony, dusza walczy i podbija; z drugiej strony, zdaje sobie sprawę, że nie ma racji w ranieniu czy niszczeniu innych istot żywych. Nie dlatego, że jest to niezgodne z jakimś obiektywnym prawem albo sądem. Ale dusza podświadomie zdaje sobie sprawę, że robi coś, co sprzeciwia się swojej własnej boskości. To ma w naturze swojej własnej, boskiej istoty stworzyć i uświęcać życie. Gdy dusza funkcjonuje z pragnieniem osobistej mocy, głęboko wewnątrz powstaje poczucie winy. Co więcej, nie jest to zewnętrzny werdykt duszy, która ogłasza bycie winnym. Dusza sama zdaje sobie sprawę, że traci swoją niewinność i czystość. Podczas, kiedy dusza dąży do mocy na zewnątrz, narastające poczucie marności gryzie ją od wewnątrz.

Etap świadomości opartej na ego jest naturalnym etapem podróży duszy. Tak naprawdę to obejmuje pełne zgłębianie jednego aspektu duszy, którym jest: wola. Twoja wola ustanawia most pośrodku wewnętrznego i innego świata. Wola jest tą twoją częścią, która skupia energię twojej duszy w materialnym świecie. Wola może być szczęśliwa pożądając władzy albo przez pragnienie jedności. To zależy od stanu twojej wewnętrznej świadomości. Gdy dusza dochodzi do końca etapu ego, wola staje się coraz bardziej przyciągana do serca. Ego albo osobista wola nie jest zniszczona, ale płynie wspólnie z mądrością serca i natchnieniem. W tym miejscu ego radośnie akceptuje serce jako swego duchowy przewodnika. Naturalna pełnia duszy jest przywrócona.

Kiedy wy, dusze lightworker, przybywacie do kroku 2, z przejścia od ego do świadomości opartej na sercu, czujecie szczere pragnienie by naprawić to, co zrobiłeś źle na ziemi. Zdajecie sobie sprawę, że źle potraktowaliście żyjących ludzi na ziemi i opóźniłeś swobodę wyrażania swoich opinii i rozwoju ziemskich dusz. Zdałeś sobie sprawę, że złamałeś życie przez próby manipulacji i kontrolowanie zgodnie z waszymi potrzebami. Chcecie uwolnić ludzi z więzów strachu i ograniczenia, które przyniosło dużo ciemności do ich żyć, i czujecie, że możecie osiągać najwięcej pod tym względem, przez przyjęcie postaci cielesnej, przez wcielenie w ludzkie ciało. Więc przyjęliście postać cielesną w ludzkich ciałach, których genetyczny makijaż częściowo został stworzony przez was samych, aby odmienić twoje kreacje od wewnątrz. Dusze, które wcieliły się z tą misją miały zamiar wprowadzić Światło do ich własnych manipulowanych tworzeń.

Dlatego nazywają się lightworkers. Podjęliście tą decyzję aby to zrobić – i zaplątaliście się w cały cykl ziemskich żyć – z nowo narodzonego poczucia odpowiedzialności a także z gorącego pragnienia wziąć ten karmiczny ciężar na siebie, abyś chciał być zdolnym do pełnego uwolnienia przeszłości.

© Pamela Kribbe

2 komentarze:

  1. 14/4/11 Marcin pisze...

    wszystkich chętnych którzy chcą poznać odpowiedź na pytanie, dlaczego narodziła się dusza i gdzie się narodziła?, zapraszam na studia kabały Baal ha Sulama i Michaela Laitmana do Bnei Baruch.

    Pozdrawiam Marcin Stempel

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje za materiał, bardzo mi pomógł :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.