czwartek, 26 maja 2011

Uwalnianie się od Swojej Rodziny

4-ty przekaz z serii Uzdrowienie

Drodzy przyjaciele, z wielką przyjemnością jestem z wami ponownie.  Wszyscy jesteście dzielnymi wojownikami.  Sama wasza obecność w ciele fizycznym na Ziemi w tych czasach mówi o waszej wielkiej odwadze i gotowości do stanięcia naprzeciw ciemności, wewnątrz i na zewnątrz i do rzucenia na nią światła; światła waszej świadomości.  Jesteście wojownikami w duchowym sensie, a wasza broń składa się zarówno ze współczucia jak i wnikliwości.  Nie można przezwyciężyć strachu i złudzeń swojej rzeczywistości jedynie przez miłość i współczucie.  Te istotne, w przeważającej mierze żeńskie wartości, potrzebują uzupełnienia przez męską klarowność i wnikliwość.  Współczucie umożliwia wam dostrzeżenie rdzenia światła w jakimkolwiek wyrażeniu dualności, na przykład rozpoznanie światła w każdej duszy, nawet jeżeli jej osobowość jest pełna negatywności.  Wnikliwość uświadamia wam obecność strachu i energie odnoszących się do mocy w każdej takiej ekspresji i umożliwia to wam zdystansować się od tego i odpuścić ze swojego pola energetycznego.

Aby wiedzieć kim jesteś, musisz odpuścić wszystko to, czym nie jesteś.  Wnikliwość pomaga ci odpuszczać to, kim nie jesteś.  Wnikliwość jest „energetycznym mieczem”, energią, która pomaga ci ustanawiać swoje granice i odnaleźć swoją drogę.  Nazywam to męską energią i to jest niezbędne uzupełnienie żeńskich wartości zrozumienia i przebaczenia.  Podkreślam wagę „miecza wnikliwości” w tym przekazie, ponieważ jest on bardzo istotny w temacie, który dziś omawiamy.

Chcę dzisiaj omówić związki z waszymi rodzicami i z waszą rodziną w ogólności.  Gdy wchodzisz na drogę duchowego rozwoju, ta kwestia będzie w pewnym momencie na czele twojej uwagi.

Ktoś może postrzegać twoje narodziny w ciele fizycznym jako upadek do ciemności, jeśli oddzielisz to od jakichkolwiek pojęć grzechu albo winy.  Proces narodzin jest naprawdę głębokim pogrążeniem się, na które świadomie się zdecydowałeś z pewnej części swojej duszy.  W istocie swej duszy, zdecydowałeś się wziąć na siebie tą obecną inkarnację i czułeś zaufanie i wytrwałość potrzebną do „spełnienia tej misji”.  Chociaż w momencie zanurzania się, że tak powiem, jesteś otoczony stanem nie-wiedzenia, stanem tymczasowej nieświadomości.  Gdy tylko wchodzisz w materialną rzeczywistość Ziemi, twoja świadomość staje się zasłonięta albo zahipnotyzowana przez pewne złudzenia, które są niczym więcej jak głęboko zakorzenionymi nawykami większości ludzi na Ziemi.  To jest siatka, którą jesteś otoczony.

Gdy wchodzisz do ziemskiego życia, wspomnienie o „innej stronie” jest wciąż świeże i żywe.  Ale nie znajdujesz słów, aby to wyrazić, nie ma żadnego sposobu dla komunikowania tej prawdy, o tych prostych rzeczy jak bezwarunkowa miłość i bezpieczeństwo, które otaczają cię wszędzie dokąd idziesz.  Energia Domu jest wciąż dla ciebie oczywista tak, jak uczucie wody dla ryby.  Ale następnie wchodzisz w świat fizyczny i psychologiczną rzeczywistość swoich rodziców.   Wyciągasz do nich rękę, chcesz utrzymać żywym to poczucie Domu, ale wygląda na to, że jesteś odcięty, jak sieć zarzucona wokoło twojej „rybiej części”.  To jest trauma narodzin, która ma fizyczne jak również głęboko duchowe aspekty.

Ta sieć, która cię łapie, gdy spadasz to w większości uprzedzenie twoich rodziców, ich sposób bycia, ich podstawowe poglądy na świat, ich sposób odnoszenia się do siebie, ich nadzieje i pragnienia związane z tobą.  Gdy się urodziłeś, świadomość zbiorowa na Ziemi była wciąż ogarnięta przez świadomość opartą na ego i tak jest nawet teraz.  Czasy zmieniają się, ale jest pewnego rodzaju początek etapu, w którym rzeczy potrzebują czasu na rozmach przed prawdziwą, fundamentalną zmianą.  Aktualnie znajdujesz się na początku tego etapu i wewnętrzna praca, którą robisz jest istotna pod tym względem.  Więc przychodząc na Ziemię, wszedłeś w rzeczywistość zdominowaną przez świadomość opartą na ego i poznałeś to przez energię swoich rodziców.

Gdy wchodzisz w rzeczywistość świadomości opartej na ego, reprezentowanej przez twoich rodziców, musisz radzić sobie z wieloma wszechogarniającymi złudzeniami, z których chcę omówić trzy najważniejsze.

1. Strata mistrzostwa
Pierwsze złudzenie jest złudzeniem straty mistrzostwa.  To złudzenie sprawia, że zapominasz podczas swego dorastania i stawania się osobą dorosłą, że jesteś twórcą wszystkiego, co zdarza się w twoim życiu.  Większość ludzi nie rozpoznaje, że to, co zdarza się w ich życiu jest ich własnym tworzeniem. Często czują się, że są ofiarą „większej mocy”, która nadaje kształt ich życiu.  To jest strata mistrzostwa.

2. Strata jedności
Z zanurzeniem się do zbiorowej ludzkiej świadomości, jaką przedstawiają twoi rodzice, również tracisz swoje poczucie jedności ze wszystkim, co żyje.  Podstawowa realizacja „jedności wszystkim rzeczy” jest powoli odfiltrowywana z twojej świadomości.  Jesteś zachęcany, by budować swoje własne ego. Stosownie do świadomości opartej na ego, jesteśmy wszyscy zasadniczo oddzielnymi istotami, walczącymi o nasze własne istnienie, walczącymi o przetrwanie, pożywienie i uznanie. Wydajemy się ograniczeni w naszym własnym ciele i zamknięci w naszej własnej psychologicznej rzeczywistości, bez żadnego prawdziwego i otwartego połączenia z „innymi”.  Jest to złudzenie oddzielenia i tragiczne poczucie samotności, która temu towarzyszy.


3. Strata miłości
Następnie jest utrata miłości, w sensie bezwarunkowej radości i bezpieczeństwa, które należy do  twojego serca naturalnego prawa przysługujące ci z racji urodzenia.  Gdy schodzisz na płaszczyznę ziemską, na której energia miłości nie jest wcale oczywista, stopniowo zaczynasz mylić miłość ze wszystkimi rodzajami energii, które nie są miłością, takie jak podziw, bogactwo albo emocjonalna zależność.  Te mylne pojęcia miłości dotyczą twoich związków i zasadniczo sprawiają, że ciągle szukasz czegoś na zewnątrz siebie, aby odzyskać ten sens bezwarunkowej miłości, która jest w rzeczywistości w głębi twego serca.

Jak te złudzenia i straty dotykają cię, zależy od konkretnej energii twojego rodzicielskiego domu i twojego środowiska rodzinnego.  Zasadniczo rodzicielska świadomość jest mieszaniną ego i serca, strachu i światła.  Są pewne dziedziny, w których twoi rodzice są prawdopodobnie bardzo przywiązani lub uczepieni przez złudzenia wyżej wymienione.  Ale w innych punktach mogą być całkiem postępowi, na przykład przez doświadczenie cierpień i wewnętrznego wzrostu w jakimś aspekcie, co otworzyło ich serca.  Specyficzny sposób, w jaki  tkwią w złudzeniach świadomości opartej na ego jest inna dla każdego rodzica albo rodziny.

Gdy wchodzisz do tej konkretnej konfiguracji energii, którą tworzy twoja rodzina, twoja świadomość jest szeroko otwarta, z ledwie wyczuwalnymi osobistymi granicami.  Jako niemowlę, przyjmujesz energie swoich rodziców bardzo dokładnie, jako podstawowe piętno, które ma głęboki efekt na twoje późniejsze doświadczanie.  Nie ma jeszcze żadnego filtra.  Dopiero dużo później stajesz się świadomy siebie samego, z grubsza w czasie okresu dojrzewania płciowego, kiedy wzrasta świadomość, potrzebna do przesiania tych energii i sprawdzenia, co wydaje się dla ciebie dobre i naturalne, a co nie.

Najpierw przywiązujesz siebie bardzo mocno do paradygmatu swoich rodziców, a następnie kiedy wzrastasz i zyskujesz więcej samoświadomości, zaczynasz kwestionować poglądy swoich rodziców, poszukując swojego własnego poczucia tożsamości.  Ten psychologiczny proces wzrostu jest bardzo zbliżony do przejścia od świadomości opartej na ego do świadomości opartej na sercu.  Naturalne stadia ziemskiego życia, biologiczne i psychologiczne cykle i sezony korelują z naturalnymi stadiami wzrostu w sensie duchowym.  Przejście od ego do świadomości opartej na sercu, często przebiega równolegle z opanowywaniem ograniczających, strachliwych energii, które kontrolowały twoją rodzinę, w której się urodziłeś.

Kosmiczna trauma narodzin, której doświadczasz, kiedy się rodzisz jako indywidualna dusza (zobacz rozdział „Kosmiczny ból narodzin”) jest do pewnego stopnia powtarzana za każdym razem, kiedy zaczynasz nowe ziemskie życie.  W czasie twoich narodzin, twoi rodzice są członkami energii ziemskiej. Już przystosowali się do tego wymiaru, do praw, które tu panują.  Często są to ograniczone prawa, które wcale nie są oczywiste dla dziecka.  Rodzice więc reprezentują dla dziecka świadomość opartą na ego, energię trzech złudzeń.  Dziecko spotyka je w rodzicielskim domu i sposób, w jaki nabierają kształtu w rodzicach, mocno wpłynie na dziecko przez resztę jego życia.

Szczególnie w pierwszych trzech miesiącach, dziecko przyjmuje swoje otoczenie bardzo głęboko. Energie rodziców zatapiają się w świadomości dziecka nieskrępowane przez racjonalną myśl albo obronę.  Z drugiej strony jest wciąż „kawałek nieba” w jego pamięci, część świadomości dziecka, która jest nieskażona przez złudzenia, która zna miłość, mistrzostwo i jedność jako naturalny stan bycia.  Ta świadomość koliduje ze świadomością opartą na ego, i to jest głęboko bolesny konflikt. To może sprawić, że dziecko zechce wrócić do „domu”; to może spowodować poważny sprzeciw na życie na samym początku.  To jest w rzeczywistości ponownie powtórzona kosmiczna trauma narodzin.

Jak dziecko radzi sobie z tym zderzeniem albo konfliktem energii?  Najczęściej zamyka niektóre części w sobie.  Jakieś części świadomości dziecka zostaną ukryte.  Dziecko będzie skłonne do uwzględniania energii rodziców, przystosowywania się do nich, poniewaz jest całkowicie od nich zależne od samego początku.  Dziecko jest w bardzo wrażliwym fizycznym stanie i ma wielkie pragnienie opieki i bycia kochanym przez rodziców.  Jego pamięć naturalnego stanu jedności, miłości i mistrzostwa jest w rzeczywistości darem dziecka dla rodziców, ale oni często nie są w stanie otrzymać tego daru, od kiedy zostali zasłonięci przez energię złudzeń.  Dlatego więc nie potrafią prawdziwie otrzymać dziecka.

Rodzice w swoim czasie również byli dziećmi i przechodzili przez taki sam proces.  Rodzice świadomie nie narzucają swojego strachu i złudzeń na swoje dzieci.  Jednakże, jako osoby dorosłe, nieświadomie zaabsorbowali wiele energii świadomości opartej na ego.

W chwili narodzin dziecka, rodzice często doznają chwilowego przebudzenia.  Obserwując to niewinne, małe stworzenie wychodzące z łona, powierzające się światu, tak otwarte i wrażliwe, wywołuje głębokie poczucie obezwładniającego zachwytu prawie w każdym.  Ten święty moment otwiera szeroko bramy do Domu w świadomości rodziców  i oni – bezwiednie – wyciągają rękę do świętego rdzenia w sobie, które zna bezwarunkową miłość i jedność.  Wchodzą na moment do świętej przestrzeni i czują kim są poza złudzeniami.  Ale często jest to tylko tymczasowy błogostan, ponieważ później sprawy z powrotem wracają „do normy”.  Ich sposób myślenia i czucia z powrotem cofa się do wzorców, których dotąd używali.  I tak otwarcie na świadomość opartą na sercu zostaje ponownie zamknięte.
A co dzieje się z dzieckiem, które rośnie?  Większość dzieci postanawia przystosować się tak mocno do rodzicielskiego układu odniesienia, że tracą kontakt ze swoją oryginalną energią duszy, której byli bardzo świadomi na początku swej inkarnacji.  W tym pierwszym etapie życia (do okresu dojrzewania płciowego) są tak mocno zaangażowani w skupianiu się na świecie i na otrzymywaniu miłości i uwagi od swoich rodziców, że sami zapominają, kim są.

Jak to wpływa na dziecko?  Dziecko ma nieokiełznaną tęsknotę za miłością i bezpieczeństwem, a kiedy napotyka wystraszone i zablokowane energie rodziców, to będzie przez nie zdezorientowane.  Doświadcza bólu i poczucia odrzucenia.  Ale ukrywa te uczucia przed sobą, ponieważ są zbyt bolesne, aby w pełni uzmysłowić je sobie w stanie takiej wrażliwości i otwartości.  To, co dziecko robi, to nakłada opaskę na oczy i stwarza złudzenia miłości.  Aby przetrwać emocjonalnie, pozwala sobie  na błędny wizerunek rodziców, ponieważ jeśli bezwarunkowa miłość nie jest dostępna, warunkowa miłość wydaje się lepsza niż żadna.  Dziecko ogólnie zrobi wszystko, aby dostać miłość i bezpieczeństwo, które potrzebuje i pamięta z Domu.  I dlatego pomyli te nieodpowiednie energie z miłością.  Na przykład pomyli miłość z dumą rodzica z pewnych jego osiągnięć, albo rodzica emocjonalną potrzebę dziecka.

Ilekroć dziecko osiągnie coś, co czyni rodziców dumnymi i dziecko za to zostanie pochwalone, może ono czuć jak jego serce otwiera się z radości, że jest lubiane i doceniane.  Jeśli jednak rodzicielska duma nie pochodzi ze źródła prawdziwego zrozumienia dziecka, jeśli nie jest oparte na tym, do czego dziecko samo dąży, ale bardziej na tym, czego społeczeństwo oczekuje od dziecka, wtedy duma jest naprawdę pewnego rodzaju trucizną.  Dziecko jest wynagradzane za pozostawanie wiernym zewnętrznym standardom, podczas gdy miłość oznacza nawiązanie kontaktu z wewnętrznymi standardami dziecka – co ono chce osiągnąć dla siebie w tym życiu.  Gdy uwaga jest systematycznie skupiona na zewnętrznych osiągnięciach, dziecko da się nabrać na przekonanie, że osiągnięcie równa się miłości i będzie miało skłonności do odczuwania nieczystego sumienia, kiedy nie będzie robić „to co słuszne”, co jest zgodne z założeniami zewnętrznych standardów.  Jako osoba dorosła, może stać się kimś, kto nie rozpoznaje, gdy jego granice są przekraczane, albo gdy przepracowuje się.  Po prostu zauważy, że czuje przez cały czas popęd do osiągnięć, nie rozumiejąc dlaczego ciężka praca stała się uzależnieniem.

Inne zniekształcenie prawdziwej energii miłości występuje wtedy, gdy dziecko zaczyna mylić kochanie z emocjonalną zależnością.  Wiele dzieci czują się kochanymi, kiedy czują się potrzebni swoim rodzicom. W rzeczywistości zapełniają dziurę w sercach swoich rodziców, dziurę, której rodzice nie wypełnili nie dbając o siebie, a kiedy dziecko w to wchodzi, to oferuje siebie jako rodzic zastępczy.  Więc stara się dostarczyć miłości i wsparcia, którego rodzicom brakuje w sobie, opuszczając swój środek. W ten sposób, chce sprawić przyjemność rodzicom, aby dostać miłość, której tak boleśnie potrzebuje.  Ale ten rodzaj usługi nie jest oczywiście miłością.  To są niebezpieczne, pogmatwane energie, które spowodują później wiele trudności, zarówno w związku pomiędzy rodzicami, jak i w intymnych związkach dziecka, w które wejdzie jako osoba dorosła.

Wielu rodziców doświadczyło braku bezwarunkowej miłości we własnym dzieciństwie.  Naprawdę nie otrzymali jej również od swoich rodziców.  To zostawiło w nich głęboko osadzony ból i poczucie odrzucenia.  Kiedy oni mają swoje dziecko, obejmują je z mieszanymi uczuciami.  Z jednej strony mają w sobie autentyczną miłość, ale z drugiej strony mają podświadomą potrzebę „odrobienia straty”. Rodzice często próbują uleczyć swoje własne emocjonalne rany przez związek z ich dzieckiem.  Kiedy  robią to nieświadomie, używają dziecka jako rodzica zastępczego – dziecko musi im dać swoją miłość, której tak boleśnie brakowało w ich własnym dzieciństwie.

Gdy to się zdarza , terminy „kocham cię” i “potrzebuję cię” są całkowicie mylne dla dziecka.  Energia dziecka nie będzie już jego własna, ponieważ będzie odczuwana jako wyssana przez potrzebę rodzica i z tym odczuciem w rzeczywistości dziecko będzie się dobrze czuć!  Dostarczy to mu błędnego poczucia bezpieczeństwa, które sprawi, że dziecko jako osoba dorosła będzie czuło, że jest upragnione i głęboko kochane przez innych wtedy, kiedy jego energia będzie czerpana i poświęcona dla drugiej osoby.  Poczuje się kochane i docenione, kiedy do granic możliwości da z siebie najwięcej jak może.   Zinterpretuje emocjonalną zależność, nawet zazdrość i zaborczość jako formę miłości, podczas gdy te energie różnią się diametralnie.  Ta tragiczna utrata własnego ja rodzi się ze skojarzenia miłości z potrzebą.

Do tej pory podkreślałem, że kiedy wchodzisz na Ziemię jako dziecko, jesteś zatopiony w „oceanie zapomnienia”, w sieci iluzji, która początkowo wydaje się oplatać cię bardzo dokładnie.  Jednakże z poziomu duszy, świadomie pozwalasz sobie zostać wprowadzonym w błąd.  W głębi ducha, kiedy przyjmujesz postać cielesną na Ziemi, masz nadzieję, że znajdziesz rozwiązanie i wyjście.  To jest twoja misja, aby znaleźć wyjście ze złudzeń i przynieść “energię rozwiązania”, energię miłości i światła, na zewnątrz do świata, dostępną dla innych.

W pewnych okresach twojego życia, będą okazje i możliwości, które pomogą ci spełniać tę misję.  Podczas dorastania, spotkasz pewne osoby lub sytuacje, które zaproszą cię albo zmobilizują do dowiedzenia się, kim jesteś.  Będziesz łagodnie popychany, albo, jeśli jesteś uparty, gwałtownie prowokowany przez życie do „rozwiązywania supła”.  Musisz uwalniać błędne wizerunki miłości, które były częścią twojego wychowania, częścią energii twoich rodziców.  Może to spowodować kryzys tożsamości, podobnego jaki został opisany w pierwszej części tej książki, jako pierwszy etap przejścia od ego do serca.  Może wydawać się, że już nic nie jest pewne i wszystko w co wierzyłeś jest poddane analizie.  Rzeczywiście, twoja dusza poruszy niebo i ziemię, aby zaprowadzić cię do Domu.  Twoja dusza będzie pukać w twoje drzwi bezustannie, aż do czasu kiedy nie otworzysz i nie uwolnisz siebie.

Ważne wydarzenia w twoim życiu zawsze są tak ustawione, aby dać ci okazję do wzrostu i powrotu do tego, kim jesteś.  Ale to wymaga odwagi i determinacji, by zacząć od samego początku w tych poszukiwaniach i odzyskać energię nowo narodzonego dziecka, nieskażonego przez złudzenia utraty mistrzostwa, miłości i jedności.  Prawdopodobnie przez chwilę znajdziesz się naprzeciw swojej własnej energii duszy, będąc odciągnięty od tego, co uważałeś za normalne i co dawało ci korzyści.  Twoja dusza może wydawać się dla ciebie kapryśnym gościem, ponieważ przywykłeś do sposobów świata, do sposobów rodziny, w której się narodziłeś.

Aby uwolnić siebie ze świadomości opartej na ego, trzeba zarówno męskiej energii samoświadomości i wnikliwości, jak również kobiecej energii miłości i zrozumienia.  Biorąc pod uwagę twoich rodziców, wnikliwość oznacza, że dystansujesz się od energii pełnych strachu i ograniczających , którymi cię karmili.  Pamiętajcie wagę „energii miecza”, o której wspominałem na początku.  Aby uwolnić się w sensie duchowym  od rodziny, w której się urodziłeś, musisz rozróżnić pomiędzy ich energią i swoją własną i być w stanie „odciąć sznury”, które cię ograniczają i duszą.

Nie chodzi tu o wyrażanie gniewu i frustracji do twoich rodziców, czy mówienia im, że potraktowali cię źle.  Czasami może to być dobrą rzeczą, aby spróbować wyjaśnić swoją pozycję w niektórych sprawach albo swoje do nich uczucia.  Ale w wielu przypadkach, nie będą oni mogli rozumieć, co próbujesz im powiedzieć.  Oni mogą nie rezonować z częścią ciebie, która jest „inna” i niezgodna z ich poglądami na świat.  Uwalnianie powiązań z rodzicielską energią ma przede wszystkim za zadanie uwolnienie energii twojego własnego umysłu i emocji.  Chodzi tu o wejrzenie w siebie i odnalezienie jak jeszcze dalece ślepo żyjesz według zbiorów złudzeń swoich rodziców, przez ich 'co robić' i 'czego nie robić', które oparte były na strachu i osądach.

Jak tylko będziesz miał tą jasność i pozwolisz sobie to odpuścić, będziesz mógł im wybaczyć i naprawdę „opuścić rodzicielski dom”.  Jedynie wtedy, gdy przetniesz sznury na wewnętrznym poziomie i weźmiesz odpowiedzialność za swoje własne życie, pozwolisz swoim rodzicom na bycie tym kim są. Wyraźnie będziesz mógł powiedzieć „nie” dla ich strachów i złudzeń (miecz wnikliwości), ale jednocześnie zobaczysz, że twoi rodzice nie są identyczni ze swoimi strachami i złudzeniami.  Oni również są dziećmi Boga, próbującymi po prostu spełnić swoją misję duszy.  Kiedy tylko to odczujesz, możesz poczuć ich niewinność i możesz wybaczyć.

Poniekąd byłeś ofiarą swoich rodziców – swoich rodziców, którzy w twoim dzieciństwie reprezentowali świadomość opartą na ego.  Chwilowo i częściowo żyłeś stosownie do ich złudzeń. W pewnym sensie nie miałeś wyboru, jako ich dziecko.  Jednakże wykroczenie tu poza swoje uczucie bycia ofiarą, jest jednym z najsilniejszych przełomów jaki możesz mieć w swoim życiu.  Uczyni cię to osobą wolną, gdy możesz rozpoznać głębokie energetyczne piętna ze swojego dzieciństwa i świadomie wybrać te, które przyniosą ci korzyść i te które chciałbyś odpuścić.  To jest mistrzostwo.

Wtedy podświadomie już dłużej nie przystosowujesz się do życzeń i tęsknot swoich rodziców, które nie są twoje własne.  Jednocześnie, już również nie buntujesz się przeciwko nim.  Możesz widzieć, że  fałszywe wizerunki, które ci zaoferowali, po prostu nie należą do ciebie, kropka.  Nie musisz osądzać swoich rodziców za obarczenie cię tymi aspektami.  Możesz ich kochać i w tym samym czasie być rozróżniającym.

Można powiedzieć, że jesteś zapoznany ze świadomością opartą na ego poprzez swoich rodziców i przemieniasz to również przez nich, przez uwolnienie ich w miłości i przebaczeniu i przez rozpoznanie siebie jako niezależnego mistrza, którym jesteś.

Świetlni pracownicy i ich rodzice
W tym miejscu chciałbym omówić szczególnie związek duszy świetlnego pracownika z jego rodziną, w której się urodził.  Świetlni pracownicy często niosą w sobie ekstra zadanie pod względem swoich rodziców albo rodziny.  Kiedy przychodzą na Ziemię, świetlni pracownicy mają konkretną intencję do przebudzenia się, do uwolnienia się od świadomości opartej na ego i zasiania na Ziemi Chrystusowej świadomości.  Bardziej niż inni, świetlni pracownicy chcą nauczać i uzdrawiać innych, pomagając im rozwijać się w stronę świadomości opartej na sercu.

Z tego powodu, wiele dusz świetlnych pracowników rodzi się u rodziców lub w rodzinach, w których jest mocno utwierdzona rzeczywistość świadomości opartej na ego.  Ponieważ ich intencją jest rozbicie zablokowanych i sztywnych wzorców energetycznych, świetlni pracownicy są jak magnes dla „problematycznych sytuacji”, w których energia jest zastała, jak w ślepej uliczce.  Świetlny pracownik przybywa z pewną świadomością, pewnym duchowym poczuciem, który czyni go „innym”, nie pasującym do oczekiwań, czy ambicji rodziny.   Świetlny pracownik jako dziecko w jakiś sposób przez to, czym promieniuje albo jak wyraża swoją prawdę, podda pod wątpliwość podstawowe przekonania rodziny o życiu.  Prawie instynktownie robi wszystko, aby poruszyć energię.

Podczas gdy dusza świetlnego pracownika nie chce niczego więcej, niż być pomocnym rodzicom i rodzinie, może być postrzegana przez rodzinę jako dziwna, nawet jako czarna owca.  Kiedy wewnętrzne piękno i czystość takiego dziecka nie jest doceniana, ono często chwilowo gubi się w uczuciach samotności i nawet depresji.

Kiedy zaczynają swoją inkarnację, świetlni pracownicy głęboko wierzą w swojej duszy, że znajdą z tego wyjście, że opanują ograniczającą energię swojej rodziny.  Jednak, kiedy rodzą się w rzeczywistości ziemskiej i dorastają, są narażone na takie same dylematy i zamieszania jak wszystkie inne dzieci.  W pewnym sensie doświadczają tego zamieszania głębiej i intensywniej.  Ponieważ są one duchowo świadomymi duszami, które są często starsze i mądrzejsze niż ich rodzice, są bardzo świadome tego, że "coś jest nie w porządku” w energii ich środowiska.  Na wewnętrznym poziomie, zderzają się czołowo z energią rodziców, nie rozumiejąc czy nie rezonując z ich stanem umysłowym czy zachowaniem.  To zderzenie powoduje im wielką przykrość, gdyż są łagodni i wrażliwi.  Muszą znaleźć sposób na przetrwanie emocjonalnie, poradzenie sobie z faktem, że kochają rodziców bardzo i są jednocześnie tak od nich różni. To powoduje wiele psychicznych problemów w świetlnych pracownikach, takich jak samotność, brak pewności siebie, strach, uzależnienia, depresja i samozniszczenie.

Dlatego więc wasza podróż na Ziemię i do miejsc ciemności, gdzie energia jest zablokowana i wroga nie jest bez ryzyka.  To jest niebezpieczna misja.  Nie zapominajcie, dlaczego nazywam was dzielnymi wojownikami!  To dla tego powodu jesteście jak pionierzy, którzy odważyli się wejść na dziwny i nieznany teren.  Nie ma żadnych drogowskazów czy wskazówek.  Środowisko, w którym zaczynacie swoją podróż jest niegościnne i nie przypomina Domu.  Będziecie musieli sobie stworzyć energię Domu, gdzie jedynie wasze własne uczucia i intuicja jest kompasem.  Jako świetlny pracownik, jesteś pionierem, który chce łamać bariery starych i duszących wzorców myślowych i uwolnić energię utkniętą wewnątrz.  Jesteś prawie zawsze pierwszy w swoim środowisku, aby to zrobić.  Nie spotykasz swoich bratnich dusz wtedy, lecz później.  To jest samotna walka, która oznacza cię jako prawdziwego wojownika, którym jesteś.  Będziesz musiał znaleźć wyjście sam i kiedy to zrobisz, przyciągniesz do swojego życia podobnie myślące dusze, ludzi, którzy odzwierciedlają stan twojego przebudzenia.

Ta samotna walka, przez którą wszyscy musieliście przejść, aby odkryć swoje światło jest dla was największym obciążeniem.  Na poziomie duszy wybrałeś tę drogę świadomie, ale przeżycie tego jako dziecko z ciała i krwi jest bolesną rzeczą, która rani cię głęboko.  Nakłaniam cię, abyś czuł i dostrzegał ten ból w sobie, ponieważ jedynie przez połączenie się z nim możesz go przemienić i uwolnić. Jak tylko będziesz wiedzieć, że zranione dziecko wewnątrz wzięło krzyż wyobcowania na swoje kruche ramiona, dojdziesz do rdzenia tego obciążenia. Kiedy dojdziesz do rdzenia, rozwiązanie jest blisko.  Musisz tylko objąć ten ból wewnętrznego dziecka czystą i głęboką świadomością.  Z tej świadomości energia współczucia i wielkiego respektu wyciągnie rękę do tego dziecka.  Zdejmiesz ten krzyż właśnie przez bycie ze sobą i prawdziwie kochając i dbając tę część ciebie, która jest „inna”.  Tak właśnie przyprowadzisz dziecko do Domu i spełnisz swoją misję jak pionier, którym jesteś.

Rozwiązanie karmy rodzinnej
Zadaniem świetlnych pracowników pod względem ich rodziny, jest stać się tym, kim są.  Kiedy to uczynią, zakończą pomyślnie swoją misję.  Nie jest ich zadaniem zmieniać ich rodzinę; to nie jest twoim zadaniem, aby zmieniać cokolwiek na zewnątrz poza sobą.  Nie jesteś tu po to, aby ulepszać świat.  Jesteś  tu, aby obudzić siebie.  I tak, kiedy to zrobisz, świat stanie się lepszym miejscem, ponieważ twoje światło będzie mu świecić i przyniesie również innym radość i oświecenie.  Ale nie skupiaj się na świecie, czy to jest twoja rodzina czy jakiś inny związek, w który wchodzisz.

Prawdziwą pracą jest uwolnienie wszystkich tych kawałków strachu i złudzeń opartych na ego, które ty sam zaabsorbowałeś tak głęboko jako dziecko.  Rozpoznawanie tych energetycznych odcisków, które częściowo stworzyły twoją osobowość i uwalnianie tych części, które nie należą do ciebie jest wyzywającym i intensywnym procesem.  To jest tak, jak obieranie wszystkich warstw cebuli; to są ponowne narodziny.

Przez podkreślanie głębi tego wewnętrznego procesu, tych drugich narodzin, nie mam tu zamiaru, aby was zniechęcić.  Z drugiej strony chciałbym, abyście mieli głęboki szacunek dla siebie.  Jesteście najdzielniejszymi wojownikami, jakich znam.  Jesteście pionierami, którzy przez zapalenie swego własnego światła w miejscu ciemności i wrogości, torują drogę dla nowej świadomości na Ziemi.

Nie jest twoją pracą zapalać światła w czyimkolwiek sercu.  Decyzja należy do nich.  Możesz zaoferować iskrę, możesz dać przykład, ale w żadnym wypadku nie jesteś odpowiedzialny za czyjeś przebudzenie.  To jest ważne, aby to uwypuklić, zwłaszcza w związku z waszą rodziną.   Często czujesz instynktownie jako dziecko i bardziej świadomie jako dorosły, że masz ratować swoich rodziców od ich  strachów i złudzeń.  Ponadto, często myślisz, że zawiodłeś w tym przedsięwzięciu.  Czujesz, że naprawdę nie byłeś w stanie pomóc swoim rodzicom w sposób, w jaki sobie wyobrażałeś.

Ten sposób myślenia opiera się na błędnej percepcji, na czym naprawdę polega prawdziwe pomaganie i jakie jest twoje zadanie w związku z twoimi rodzicami.  W rzeczywistości sytuacja jest taka. Od twoich narodzin, zaczynasz absorbować energie swoich rodziców bardzo mocno tak, jakby były twoimi własnymi.  Nie łatwo możesz rozróżnić, gdzie ty się zaczynasz, a gdzie oni się kończą.  Ponieważ absorbujesz również ich strachy i złudzenia, stykasz się intymnie z ich emocjonalnymi obciążeniami.  Możliwe, że te obciążenia były im przekazane przez kilka generacji z każdej strony rodziny.  Może były karmiczne przyczyny, oznacza to, że taka sama kwestia powtarzała się wielokrotnie, aż „zaklęcie zostało odczynione”.  To możesz nazwać karmą rodzinną.  Mogły to być kwestie związane z zachwianiem równowagi między męską i żeńską energią, czy energiami wynikających ze starych tradycji niewolnictwa, czy kwestii dotyczących pewnych chorób, itd.  Tego rodzaju karmiczne obciążenie jest rozwiązane wtedy, kiedy energia zablokowana wewnątrz zostaje uwolniona i wtedy nie przechodzi do następnego pokolenia.  Karma rodzinna jest rozwiązana, kiedy przynajmniej jeden członek rodziny przerywa połączenie przez uwolnienie siebie z emocjonalnego obciążenia, które absorbował od dzieciństwa i to mogło nawet być w jego genach.

Członek rodziny, który „odczynia zaklęcie” robi to przede wszystkim przez pomaganie sobie.  Tak jest, gdy skupienie jest na twoim własnym wewnętrznym wzrastaniu i ekspansji.  Ten wzrost i ekspansja ma wpływ na „energię rodziny”.  Otwiera to możliwości dla członków tej rodziny, aby również znaleźli wyjście.  Świetlny pracownik, który uwolnił się emocjonalnie od ślepej uliczki, dostarcza innym w tej rodzinie energetycznego szlaku.  Osiąga on to przez swoją wewnętrzną pracę i tym, czym dzięki temu promieniuje, nie przez próby czy popychanie innych do zmian i posuwania się do przodu.  Co on oferuje swojej rodzinie energetycznie, to jest możliwość na zmianę.  Jego energia odzwierciedla możliwość zmiany dla nich i to jest wszystko, co on powinien zrobić.

Czy członkowie rodziny wykorzystają ten szlak, całkowicie zależy od nich.  Nigdy nie jesteś za to odpowiedzialny, ani twoja duchowa misja nie zależy od czyjejś decyzji do zmiany.  Mogłeś uwolnić się z karmicznego obciążenia, którym twoja rodzina cię obarczyła i być za to wyśmiany czy odrzucony przez nich, a mimo to twoja misja będzie całkowicie udana.  Zmiażdżysz hipnotyczną kontrolę, której karmiczny wzorzec wisi nad pokoleniami rodziny.  A jeśli masz dzieci, emocjonalne obciążenie nie będzie na nich przeniesione. Taka jest misja twojej duszy.

Wyobraź sobie, że mieszkasz w dolinie, która jest całkiem jałowa i wysuszona.  Wszyscy z twojego społeczeństwa mówią ci, że nie możesz opuścić tej doliny – że to jest wszystko, co jest.  Wydaje się, że jesteś jedynym, który pamięta, że istnieją dużo bardziej żyzne i zielone ziemie niż ta.  Więc po wielu rozważaniach, decydujesz się popróbować swojego szczęścia i wydostać się z tej doliny. Wspinaczka w górę wymaga wielkiej ilości siły i energii.  Nie tylko dlatego, że droga jest bardzo stroma, nie ma tam żadnych znaków drogowych, żadnych wskazówek.  Kiedy wspinasz się, zostaje po tobie przetarty szlak. W pewnym momencie wydostajesz się z tej doliny i krajobraz, który leży przed tobą obezwładnia cię radością i sensem rozpoznania.  Wiedziałeś, że jest coś tam, co wyglądało dużo bardziej jak Dom, niż ziemia, na której się urodziłeś.  Entuzjastycznie spoglądasz w dół i szukasz swojej rodziny.  Chciałbyś,  aby się do ciebie dołączyli i zachwycali się tymi wspaniałymi widokami.  Chciałbyś podzielić się swoim zwycięstwem.  Ale nikogo tam w dole nie widzisz, a kiedy zauważasz daleko jakichś ludzi, oni wcale nie wyglądają na zaciekawionych twoją podróżą.

To jest to, co zdarza się często duszom świetlnych pracowników.  Proszę was, abyście nie opłakiwali straty swojej rodziny w tym względzie.  Zaoferowaliście im wielką usługę przez wyjście z doliny, przez zrobienie przejścia i zostawienie szlaku.  Ten szlak zostanie tam i będzie użyty pewnego dnia przez kogoś, kto zechce wspiąć się z tej specyficznej doliny.  Ten szlak jest przestrzenią energetyczną, którą dla nich udostępniłeś.

To budowanie tego szlaku było twoim celem, gdy urodziłeś się z tymi rodzicami i w tej rodzinie.  Nie jest twoim celem, aby wyprowadzić rodzinę z tej doliny, czy też wynieść ich stamtąd na swoich ramionach!  To nie jest twoje zadanie.  Ilekroć próbujesz metaforycznie przenieść czy wyciągnąć swoich rodziców czy rodzinę na górę po tym stromym wzgórzu, utrudniasz swój własny rozwój i ewentualnie będziesz rozczarowany i pozbawiony złudzeń.  To nie jest sposób duchowego wzrostu i alchemii.  Ci, których kochasz i chcesz dzielić z nimi swoje światło, mogą zdecydować, aby mieszkać w tej dolinie przez następne stulecie albo dłużej.  To zależy od nich.  Ale pewnego dnia, w ich własnym czasie, odkryją mały szlak, który prowadzi pod górę i pomyślą: “Hej, to jest interesujące, idźmy pod górę i spróbujmy; już nie mam dobrej zabawy tu na dole”.  I wyruszą.  Zaczną swoją własną podróż wewnętrznego wzrostu, swoją własną wspinaczkę do światła.  I czyż to nie jest cudowne, czyż nie jest to szczególnie cenne, że oni znajdą oznaczenia i szlak, którymi mogą się kierować?  Będą musieli przedostawać się przez swoje własne zmagania, ale zauważą zostawione dla nich światło przewodnie, które oświetli ich podróż.  Jako pionier oczyściłeś przejście przez dzikie i nieznane terytoria i droga utorowana przez ciebie będzie używana z wdzięcznością i szacunkiem.

Aby naprawdę być wolnym i odzyskać swoje mistrzostwo jako niezależna duchowa istota, musisz odpuścić swoją rodzinę, w której się urodziłeś.  Musisz ich odpuścić nie tylko jako ich dziecko, ale także jako ich rodzic.  Niech wyjaśnię to podwójne powiązanie.  Dziecko w tobie musi uwolnić nadzieję, że twoi rodzice zaoferują ci bezwarunkową miłość i bezpieczeństwo.  Musi ono zwrócić się po to do ciebie i musisz mu pomóc odpuścić gniewną, smutną i rozczarowaną część dziecka, które czuje się zdradzone przez swoich rodziców.  To jest część dziecka.  Również musisz odpuścić część ciebie, która chce być rodzicem swoich rodziców.  To jest typowe dla duszy świetlnego pracownika, że w pewnym momencie, gdy dorosną, zaczynają czuć się rodzicami swoich rodziców.  Z powodu ich wrodzonego pragnienia by nauczać i uzdrawiać i ich rozwiniętej duchowej świadomości, często wyraźnie widzą strachy i złudzenia swoich rodziców i chcą ich uzdrowić.  To może spowodować dużo walki z twoimi rodzicami, ponieważ twoje pragnienie by im pomóc, jest często splecione z nieświadomą potrzebą rozpoznania, kim naprawdę jesteś. Innymi słowy, zranione dziecko przez ciebie przemawia, kiedy próbujesz pomagać swoim rodzicom i to prowadzi do katastrofy, kiedy próbujesz pomagać innym przez swoje zranione części.  W rezultacie będziesz bardziej zraniony, a twoi rodzice będą zdenerwowani i zagubieni.

Odpuszczenie twoich rodziców oznacza uwolnienie się od pragnienia, aby ich zmienić.  Musisz zrozumieć, że nie jest twoim zadaniem, aby ich gdzieś doprowadzić.  Twoja misja polega na interesowaniu się własną drogą – to wszystko.  Po tym, jak naprawdę rozstaniesz się ze swoimi rodzicami, odpuszczając podwójne powiązanie, zauważysz, że nowa przestrzeń otwiera się pomiędzy tobą a nimi, dużo bardziej wolna i otwarta.  Jeśli jeszcze żyją, stosunki z twoimi rodzicami mogą stać się mniej napięte, ponieważ energie wyrzutów i poczucia winy opuszczą scenę.  Z drugiej strony, możesz poczuć, że nie chcesz już ich odwiedzać tak często.  Może być brak wspólnych zainteresowań.  W każdym przypadku, poczujesz się wolniejszy w tych relacjach, ustanawiając swój własny kurs przez życie, bez potrzeby ich aprobaty czy skłonności do gniewu i irytacji, gdy oni się z tobą nie zgadzają.

W twoim życiu możesz teraz nawiązywać kontakt z ludźmi, którzy należą do twojej „duchowej rodziny”, twoja duchowa rodzina nie ma nic wspólnego z biologią, genami albo dziedzicznością.  To jest rodzina bratnich dusz.  Często znasz ich z minionych żyć, w których łączyła was przyjaźń, miłość albo wspólna misja. Jest bardzo łatwo ci być z nimi w dobrych stosunkach, ponieważ łączy was wewnętrzne podobieństwo; należycie do tej samej rodziny.  To jest pewnego rodzaju doświadczenie powrotu do Domu.  To, co sprawiało, że czułeś się najpierw inny i samotny wśród innych ludzi, teraz staje się fundamentem twojego połączenia i wzajemnego rozpoznania.  Tworzenie silnej więzi z twoją duchową rodziną jest prawdziwym źródłem radości w ziemskim życiu.  Kluczem do pozwolenia temu na wejście do twojego życia, to znalezienie swojej własnej drogi „poza doliną” i rozpoznanie światła wewnątrz. Gdy możesz dostrzec swoje własne światło w środowisku, które nie odbija go z powrotem do ciebie, stajesz się niezależny i wolny.  Uwolniony od karmicznych aspektów swojej historii, strachów i złudzeń, które cię wstrzymywały, przyciągniesz związki do swojego życia, które opierają się na miłości i szacunku, i które odzwierciedlają twoją rozbudzoną boskość.

© Pamela Kribbe 2005

Tłumaczenie?  Korekta: Krystal

25 komentarzy:

  1. Wspaniały przekaz - znalazłem w nim odpowiedzi na pozostałe pytania, które do tej pory jeszcze mnie nurtowały ...
    Aż mi łzy poleciały ze wzruszenia :)))
    Teraz w końcu mogę już być spokojny :)))


    Pozdrawiam Światłem

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, jakby na zamówienie dla mnie po wczorajszym dniu. Uwalniam się. Przekażę mojej nastoletniej córce do poczytania.
    Dziekuję i pozdarwiam.
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  3. nooo, ja tez - nigdy nie moglm odpuscic ze moje dzieci nie mysla tak samo

    OdpowiedzUsuń
  4. Duzo praktycznych wskazowek , interesuje aspekt odczuc rodzica kiedy dziecko sie oddala

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znajduję słów więc DZIĘKUJĘ,DZIĘKUJĘ,DZIĘKUJĘ!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za przekaz .Bardzo wiele mi wyjaśnił i bardzo mnie wzruszył.

    OdpowiedzUsuń
  7. wzruszające. Aż łzy mi popłynęły. Piękny przekaz, wiele uczy. Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję!!! Tak bardzo pomocny!

    OdpowiedzUsuń
  9. NAMASTE.DZIĘKUJĘ MISTRZU- XSIMA.PŁACZĘ I ZNIKAJA MOJE RANY W SERCU.DZIĘKUJĘ WAM.

    OdpowiedzUsuń
  10. http://radykalnewybaczanie.com.pl/

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo dobrze opracowany artykół! :))
    A wszystkich potrzebujących zachęcam do lektóry książki Colina Tippinga "Radykalne Wybaczanie" w której dokładnie jest opisane jak można sobie pomóc i zmienić całe swoje życie. To nie tylko rady ale praktyczna i szybka pomoc, gdyż książka zawiera arkusze,które można użyć od ręki aby uwolnić się od bólu pierwotnego, jest dużo różnych narzędzi radykalnego wybaczania, płyty CD 13 kroków, gra satori, warsztaty. Więcej informacji znajdziecie na polskiej stronie radykalnewybaczanie.com.pl
    Sama od chwili przeczytania tej książki polecam ją wsyskim, nawet zakupiłam kilka egzemplarzy, w tym w jezyku angielskim dla moich angielskojęzycznych przyjaciół i porzyczam ją wszystkim a Ci z kolei polecają swoim przyjaciołom... Gdyż książka jest jedną z tych które warto w życiu przeczytać :)Pozdrawiam Joanna Ś. z Dublina

    OdpowiedzUsuń
  12. przepraszam za byki z "ó" nie wiem skąd to się wzieło :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Błędy na pewnym etapie obrazują procesy duchowe.

      Usuń
  13. miód na moje serce!

    OdpowiedzUsuń
  14. To jest TO! kolejny zastrzyk motywacji do Pobudki ;P

    OdpowiedzUsuń
  15. Pragnę Tobie dziękować tu i teraz z przepełniającą mnie obfitą Miłością ukochany Jeszua.Dziękuję za Wszechobecną Prawdę jaką przekazujesz nam wszystkim,wszystkim duszą potrzebującym zrozumienia,budzącym się z życia iluzji do życia w Prawdzie Absolutnej,szukającym drogi do Królestwa Bożego.
    Kocham Cię Jeszua.

    Moja miłość świeci światłem nigdy nie gasnącym, promieniuje dla wszystkich,obdarzam nią cały Wszechświat.

    OdpowiedzUsuń
  16. z wdzięcznością idę spać:)

    OdpowiedzUsuń
  17. ...po prostu niektórzy rodzice są niereformowalni i uczuciowo niedorozwinięci i trzeba to przeboleć ...a droga długa i przez mękę jeśli jesteś dzieckiem wrażliwym...

    OdpowiedzUsuń
  18. przesyłam wdzięczność za istotę zrozumienia

    OdpowiedzUsuń
  19. BŁĘKITNA MEDYTACJA

    I w pokoju wielkiej ciszy
    w wierzeń mych świetlistej niszy
    swym welonem otulona
    Miłość... jakby skądś znajoma

    z ciszy cudnej pojednania
    z serc radości żeglowania
    szczęście niesie przepływając
    nic nie bierze wszystko dając...

    OdpowiedzUsuń
  20. Przekaz jest Cudowny jestem Wdzięczna ze mogłam ze zrozumieniem odczytac

    OdpowiedzUsuń
  21. Gdzieś w środku tak czułem i szedłem to drogą. Wszystko dokładnie co tu opisane zaistniało w moim życiu. A wewnętrzny głos został potwierdzony.Dziekuje

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.