poniedziałek, 20 maja 2013

Maria Magdalena: Czując się na Ziemi jak w domu


Kochani przyjaciele, drodzy mężczyźni i kobiety,

napełnia mnie radością to, że jestem wraz z wami w ten przejrzysty poranek. Jesteśmy starymi przyjaciółmi. Nasze ścieżki skrzyżowały się już w czasie i przestrzeni wielokrotnie. Poczujcie naszą dawną przyjaźń; jesteśmy częścią tej samej rodziny. Nacieszcie się przez chwilę tym uczuciem bliskości, powrotu do Domu. Po prostu odprężcie się i uwolnijcie całe wewnętrzne napięcie. Wyobraźcie sobie, że to napięcie wpływa do Ziemi i zostaje zneutralizowane. Poczujcie, jak wasze ciało się rozluźnia i staje się cięższe. Przyjmijcie uzdrawiającą energię, która do was powraca od Matki Ziemi i pozwólcie jej otoczyć wasze stopy, wasze nogi, wpłynąć na poziom waszego tułowia, waszego brzucha. Poczujcie, że Ziemia was wspiera; jesteście bezpieczni.

Poczujcie rytm Ziemi; jest on powolny i stabilny. To rytm, którego poszukujecie. Wasza dusza pochodzi z innego obszaru, i kiedy tutaj zstępuje, musi się dostosować do rytmu Ziemi. Wasza dusza ma zamieszkać w ciele i nauczyć się jak używać umysłu, i z tego powodu może popaść w dezorientację. Dusza ma swoją ścieżkę nauki. To nie tylko wy jako istoty ludzkie uczycie się - wasza dusza również uczy się i wzrasta.

W duszy swej posiadacie bolesne wspomnienia z pobytu na Ziemi, dlatego nie jest dla was oczywiste, że możecie Ziemi zaufać i się jej poddać. Wasze ciało może zawierać blokady, które nie pozwalają wam się rozluźnić i poczuć się tu bezpiecznie. Ta blokada jest energią, nie jest to coś wyłącznie fizycznego. W rzeczywistości blokada ta nie została stworzona przez Ziemię, lecz za sprawą tego, co przydarzyło się wam w świecie ludzi: była to negatywność, jakiej tu doświadczyliście, ból odrzucenia i niedopasowania. Z tego powodu trudno wam było poczuć się tutaj jak w domu.

Chcę wam przypomnieć o prawdziwej naturze Matki Ziemi. Ona sama jest aniołem. Pomyślcie o pięknie lasów, oceanów, kwiatów. Taka jest prawdziwa natura Istnienia na Ziemi, a wy jesteście częścią tej majestatycznej rzeczywistości. Sami jesteście jak kwiat, ale kwiat nie może się otworzyć, póki nie jest solidnie zakorzeniony. Macie się poczuć na Ziemi jak w domu, abyście byli zdolni wyrazić sami siebie, swoje światło. Zapraszam was zatem teraz do tego, abyście połączyli się z Ziemią, z tym aniołem, którym ona jest. Poczujcie jej energię głęboko wewnątrz waszego ciała; jesteście jej dzieckiem i możecie się odprężyć.

Wyobraźcie sobie, że spacerujecie teraz w przepięknym miejscu w naturze. Może to być las, albo brzeg oceanu, albo pustynia, i niech ta wizja będzie dla was bardzo realna i żywa. Poczujcie żywioły natury, wiatr, słońce, powietrze. Poczujcie ziemię pod waszymi stopami. A potem usiądźcie i połóżcie swe ręce na ziemi. Pozwólcie Ziemi na was wpłynąć, uzdrowić was, i przypomnieć wam o waszym z nią partnerstwie. Wasza dusza pragnie tu być, mimo że została na Ziemi zraniona, szczególnie poprzez strach i walkę obecne w społeczeństwie ludzkim. Ale jako istota ludzka jesteście również połączeni z przyrodą oraz z harmonią i rytmem, które tu istnieją. I jeśli obejmiecie tę przyrodę zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz, w jasny sposób usłyszycie przesłanie waszej duszy.

Siedzicie więc dalej na Ziemi. Poczujcie, jak przychodzi do was z góry energia. Z powodzeniem możecie ją przyjąć, gdyż jesteście teraz połączeni z Ziemią i jej energią. Przeznaczeniem tych dwóch energii jest bycie razem. Niech energia waszej duszy zaświeci teraz na was jak słońce. Po prostu się tym przez chwilę radujcie.

Często dzieje się tak, że gdy się łączycie, lub próbujecie się połączyć z waszą duszą, wtrąca się wasz umysł. Chcecie otrzymać konkretną, praktyczną informację na temat waszego życia. Ale po to, by otrzymać rzeczywistą informację, najpierw potrzebujecie zmienić swą świadomość, gdyż potrzeba informacji, potrzeba aby wiedzieć co robić, często wypływa ze strachu. Najpierw macie się więc kompletnie rozluźnić i być w stanie czujnego fantazjowania czy też wyobrażania sobie. Wejdźcie zatem teraz w ten stan.

Wyobraźcie sobie, że jesteście całkowicie wolni, nie skrępowani prawami ludzkiej społeczności. Jesteście jak anioł, i jak motyl latacie z kwiatka na kwiatek. Zapytajcie siebie: "Co daje mi radość w życiu?" Nie myślcie o rezultatach, jakie wam to przyniesie, po prostu skupcie się na odczuciu radości i inspiracji. Tę inspirację mogą wam przynieść bardzo proste rzeczy typu pójście na spacer albo spokojna chwila tylko dla siebie. Ważne jest, abyście rozpoznawali język waszej duszy. Nie mówi ona tym głosem, do którego jesteście przyzwyczajeni. Przyzwyczailiście się mówić do siebie bardzo surowo. W dużym stopniu się krytykujecie. Macie mentalny obraz tego, jacy powinniście być i stale się z nim porównujecie i czujecie, że to się wam nie udaje. Ale rzeczywistym problemem jest tu osądzanie. Tego rodzaju osądzanie czy też ten ton głosu nie pochodzi od natury.

Język waszej duszy bardzo się od tego różni. Jest on bardzo łagodny. Daje wam sugestie, ale nigdy nie chce was zmusić do zrobienia czegokolwiek. Zapytajcie więc swej duszy po prostu: "Czego właśnie teraz potrzebuję?" a waszą odpowiedź możecie otrzymać w formie energii, a niekoniecznie w słowach. Porzućcie wszelkie oczekiwania. Jako człowiek posiadacie często problemy spowodowane tym, że macie swój "ślepy punkt". W uporczywy sposób utrzymujecie pewne przekonania, których nie jesteście tak naprawdę świadomi, a wasza dusza pragnie, abyście poza nie wykroczyli. To oznacza, że macie uwolnić swe najgłębsze przekonania i otworzyć się na coś zupełnie nowego. Powinniście dać się zaskoczyć swojej duszy.

Kiedykolwiek macie więc spokojną chwilę i tęsknicie za tym, by połączyć się z waszą duszą, puśćcie wasz umysł i połączcie się w spontaniczny, swawolny sposób. Tak działa natura. Możecie to ujrzeć u wszystkich zwierząt i roślin, które żyją na Ziemi. One z radością podążają za swym rytmem. Nie myślą o przyszłości, a jednak są idealnie dostrojone. A wy jesteście częścią Ziemi i częścią natury.

Przekazała Pamela Kribbe, kwiecień 2013
www.jeshua.net
Przetłumaczyła wika 

wtorek, 7 maja 2013

Jesteście mostem wiodącym ku Nowej ZIemi


Kochani przyjaciele, moja droga rodzino, głęboko was wszystkich kocham. Przybywam tu z przestrzeni przyjaźni. Jestem wam równy, nie jestem mistrzem, który stoi ponad wami. Chcę być i mówić z wami z serca do serca, a także jak człowiek z człowiekiem.  Wiem, co to znaczy być człowiekiem na Ziemi i doświadczać głębokich emocji wątpliwości, strachu i gniewu. Pragnę, abyście mieli współczucie dla siebie i wszystkich waszych emocji. Ale, nade wszystko, pragnę abyście byli świadomi waszej wielkości. W tym dniu i wieku wchodzimy w nową rzeczywistość na Ziemi. Nowa świadomość rodzi się właśnie teraz. Jest to świadomość oparta na sercu i ugruntowana w jedności, którą wszyscy dzielimy. Wszyscy tęsknicie za tym, by ta świadomość zamanifestowała się na Ziemi, i dla tego celu żyjecie - jest to wasz najwyższy ideał. Ale ja chciałbym uzmysłowić wam, że sami jesteście tymi, którzy przenoszą w sobie tę świadomość. Nie jest to coś, co wydarza się na zewnątrz was. Nie jest to coś, na co musicie czekać, i nie musicie polegać na innych, którzy udostępniają wam wiadomości czy też przepowiednie na temat waszej przyszłości. To wy jesteście samym środkiem tej transformacji. To wy jesteście kanałem rodnym dla tej nowej energii, i proszę was, abyście naprawdę powstali i byli wszystkim, czym jesteście, ponieważ widzę, że wielu z was się waha. Wasze serca są otwarte i wyciągacie się ku nowej świadomości, która właśnie świta. Głęboko i mocno tęsknicie za tą wibracją jedności, ale się również obawiacie.

Na Ziemi istnieją dwa rodzaje wibracji. Istnieje stara wibracja strachu, która przez długi czas was onieśmielała, wchodząc nawet w komórki waszego ciała. Reagujecie z poziomu strachu, przez długi czas tego byliście uczeni. Powiedziano wam, że po to, aby przetrwać, musicie się zachowywać jak osoba mała, a nie wielka. Bycie "dobrą" osobą oznaczało aż za często słuchanie głosów strachu. Nowa wibracja jest dokładnie czymś odwrotnym. Wyczujcie ją w sobie - nowa wibracja jest pełna radości! W oczywisty sposób promieniuje ona wiadomością, że istnieje wystarczająco dużo dla każdego. Nowa wibracja zachęca was do tego, abyście byli wielcy, abyście dzielili się swoimi talentami, abyście byli z siebie dumni.

W jaki sposób poruszacie się pomiędzy dwiema tymi wibracjami? Czasami łączycie się z wyższą wibracją radości i czujecie się dzięki temu ekstatycznie, tak jakbyście byli trochę pijani, ponieważ wibracja ta przypomina wam o energii Domu, energii waszej duszy. Porusza was ona do łez i głęboko w sobie wiecie: "Tego właśnie pragnę!" Chcecie tego w dziedzinie waszej pracy, a także w waszych związkach i relacjach. Chcecie tego we wszystkim!

Pragnę zaproponować wam małe ćwiczenie. Wyobraźcie sobie, że ta nowa wibracja radości, lekkości i obfitości przychodzi teraz do was. Jestem tutaj, stoję w środku tego koła, a wraz ze mną są niezliczeni przewodnicy i przyjaciele, którzy się do was uśmiechają, i pragną ofiarować wam tę nową wibrację, która jest naprawdę wibracją Domu. Proszę, abyście ją przyjęli i byli świadomi wszystkiego wewnątrz was, co opiera się tej nowej wibracji. Zauważcie to w swoim ciele. Być może dostrzeżecie napięcie w ciele, spowodowane wibracją strachu. Ja proszę was o to, abyście zidentyfikowali, które wasze części nie mogą się w tym momencie stopić z tą nową wibracją. I proszę, abyście nadali tej energii strachu czy oporu wygląd, niech pojawi się ona przed wami jako dziecko. Wewnątrz was istnieje dziecko, które się boi poddać tej nowej wibracji. Nie ufa jej ono, ponieważ dziecko to nie nauczyło się ufać. Proszę, abyście zdawali sobie sprawę z istnienia tego dziecka, ponieważ jest ono kluczem. Widzę, patrząc na was, że żyjecie równocześnie w dwóch różnych rzeczywistościach. Czasami czujecie wielką inspirację i uniesienie, a innym razem wpadacie w starą wibrację i strach was przytłacza. Wszystko, co przedtem czuliście w swym sercu jako waszą prawdę, zdaje się znikać i czujecie się przygnębieni albo zablokowani, nie mogąc iść naprzód. I niektórzy z was mają nawet wrażenie, że to beznadziejna sprawa. Czujecie, że nie przynależycie do Ziemi, i nawet macie ochotę stąd odejść. Dlatego jest tak ważne, abyście rozpoznali co znajduje się poza tą rzeczywistością strachu. Jest tam przestraszone dziecko, a wy możecie mu pomóc; na tym polega wasza prawdziwa wielkość. Wasza wielkość nie leży w tym, że jesteście zdolni odczuwać jedność, ale w tym, że możecie z tego miejsca jedności wyciągnąć rękę do tego, co znajduje się w ciemności. Jeśli nie szanujecie i nie rozumiecie tego przerażonego dziecka w sobie, nie możecie w pełni wkroczyć w tę nową wibrację. Zaproście więc teraz to dziecko, niech się do was zbliży. Niech wyrazi przed wami swój ból, i niech uczyni to otwarcie, być może nawet` z przesadą. Jaki jest jego najgłębszy lęk? Czy jest ono w ogóle gotowe być tutaj na Ziemi? Kiedy w pełni poznajomicie się z tym dzieckiem, z jego wewnętrzną obecnością, będziecie mogli otoczyć go swymi ramionami i ochronić przed lękiem, który je opanował. Ten lęk może wyrażać się na wiele sposobów. Może wyrażać się poprzez depresję, jak również gniew i niechęć do bycia częścią tej rzeczywistości; może to być brak zaufania do innych ludzi lub pragnienie ucieczki; może on prowadzić do wszelkiego rodzaju destruktywnych zachowań. Ale jeśli umiecie zajrzeć poza to destruktywne zachowanie i ujrzeć tam twarz przestraszonego dziecka, będziecie w stanie we współczuciu wyciągnąć do niego rękę.

Dzisiaj możemy to uczynić razem. Wyobraźcie więc sobie teraz, że wasze dziecko stoi przed wami. Opiera się ono o was plecami, a twarz ma zwróconą ku środkowi naszego kręgu. Powiedzcie swemu dziecku, że jest bezpieczne. Bądźcie świadomi tego, że doświadczenie Światła może być dla tego dziecka przerażające. Zapraszam was, abyście poczuli energię, jaką my tu obecni, ja i przewodnicy, wysyłamy do tego dziecka. Zbliżamy się do waszego dziecka z cierpliwością i czułością. Kochamy je dokładnie takie, jakie jest, dokładnie teraz. Czy możecie przyjąć od nas tę miłość?

Prawdziwe uzdrowienie samych siebie oznacza zstąpienie w ciemność, a zdolność uczynienia tego jest waszą wielkością. To jest esencja energii Chrystusowej. Nie oddziela ona, nie akceptuje rozdzielenia pomiędzy Ciemnością i Światłem, ponieważ wie ona, że jedność istnieje wszędzie.

Moją dzisiejszą wiadomością dla was jest to, że w tym dniu i tym wieku jesteście nosicielami Chrystusowej energii.  Przede wszystkim używacie jej w swoim własnym życiu. Nie oddalacie się od rzeczywistości, nie oddalacie się od lęku czy ciemności, kiedy je widzicie. Zamiast tego przyklękacie przy nich i pytacie: "Gdzie jest to wewnętrzne dziecko?" Nie obawiajcie się ciemności, ponieważ to właśnie wasz lęk przed nią zatrzymuje was przed wejściem w tę nową wibrację.

Wszyscy nosicie w sobie wspomnienia, nie tylko z tego życia, ale i poprzednich. Macie wspomnienia chwil, gdy strach was przytłaczał i kiedy gubiliście swą drogę. To dlatego czasami gubicie ją i dzisiaj i nie wierzycie w swoją wielkość. Ale ja wam mówię: OTO czas na zmianę, i jest on TERAZ. A waszą prawdziwą misją nie jest jedynie pozostawienie za sobą starej wibracji i wejście w nową, ale sprowadzenie nowej wibracji miłości i radości do tego, co stare, uzdrowienie wewnętrznego dziecka, i uzdrowienie społeczeństwa takiego, jakie jest w swym obecnym kształcie. Ponieważ taki właśnie jest tego rezultat, to się właśnie wydarza, gdy ludzie uzdrawiają się na indywidualnym planie - energia ta popłynie i wejdzie w społeczeństwo. Wniknie ona w instytucje edukacyjne, wniknie nawet do polityki i medycyny, i nowa wibracja wkroczy tu w pokoju, bez walki.

Jesteście zdolni to uczynić, i dziękuję wam za waszą tu obecność.

Przekazała Pamela Kribbe
Kwiecień 2013
Š Pamela Kribbe
www.jeshua.net
Przetłumaczyła wika