środa, 26 grudnia 2012

Centrum Słońca


Drodzy przyjaciele, jestem Jeszua. Reprezentuję energię Chrystusową, która rodzi się teraz na Ziemi w was i poprzez was. Proszę, abyście wyobrazili sobie moją energię jako słońce. Po prostu pomyślcie o waszym Słońcu, tym promiennym obrazie życia i siły. Możecie również widzieć słońce jako metaforę, jako obraz was samych, waszej własnej istoty i duszy. Skupcie swoją świadomość na parę chwil na centrum Słońca, i wkroczcie w nie w wyobraźni - uczyńcie to bardzo spokojnie i cicho. Poczujcie niezmierną moc pola energii, jaką stanowi Słońce, i poczujcie, że znajdujecie się w centrum tego olbrzymiego wulkanu energii. Poczujcie tam ciszę i spokój, i spontaniczną naturę tej promienności, która dzieje się sama z siebie: Słońce z łatwością wypromieniowuje z siebie swoje światło.

Spocznijcie, otoczeni światłem, w centrum Słońca, i poczujcie jakie to naturalne, gdy jesteście unoszeni przez to źródło mocy. To światło jest tutaj dla was, ponieważ w swej esencji wy sami jesteście słońcem. Pozwólcie sobie odprężyć się i zatonąć w tym świetle. Niech otuli was ono w delikatny i pełen miłości sposób: jest niezwykle płynne i ogrzewa was, ale nigdy nie parzy. Pozwólcie temu światłu całkowicie przez was przepływać i przypomnieć wam o tym, kim jesteście: duszą, słońcem, gwiazdą, istniejącą we wszystkich komórkach waszego ciała. Pozwólcie, by każda komórka waszego ciała została przepojona tym uzdrawiającym światłem waszej duszy-słońca.

Możecie odnaleźć centrum tego słońca, wasz centralny rdzeń, zawsze kiedy w swym codziennym życiu powracacie do Teraz, całkowicie sprowadzając swoją uwagę do teraźniejszości. Jeśli zajmujecie się przeszłością albo przyszłością, wychodzicie ze swego centrum i tracicie  połączenie z waszym świetlistym źródłem - tym, które was unosi. Ale czym tak naprawdę jest Teraz? Jesteście proszeni o to, aby być w Teraz, w chwili, w teraźniejszości, ale czym w rzeczywistości jest to Teraz? Kiedy o tym mówicie, już przeminęło. Teraz nie jest minutą, nie jest sekundą; tak naprawdę nie może być nazwane jednostką czasu. Teraz umyka wam, kiedy chcecie określić, czym ono jest. Nie istnieją granice czasu, który stanowi Teraz. Teraz wymyka się zwykłym sposobom myślenia.

W ziemskim rozumieniu tego określenia, możecie oszacowywać czas i go liczyć - doba ma 24 godziny, godzina ma 60 minut, jest 7 dni w tygodniu itd. Ten sposób postrzegania czasu nie jest naturalny dla ludzkiego ducha. Teraz jest wolne od czasu - w jaki sposób jednostka czasu może je opisać? Ludzki umysł nie umie zawrzeć w sobie ani pojąć Teraz, ponieważ nie poddaje się ono logicznemu rozumowaniu, choć jest całkiem zrozumiałe dla waszych uczuć. Wiecie, co to znaczy całkowicie zatracić się w danej chwili, na przykład w chwili radości. Zapewne przydarzały wam się chwile, kiedy doświadczaliście czegoś pięknego i równocześnie uświadamialiście sobie, jak specjalna była ta chwila. Byliście świadomi i całkowicie otwarci na doświadczenie, które wywoływało oddźwięk i przepływało przez wasze ciało, duszę i uczucia. Kiedy to się wydarza, jesteście jednością z doświadczeniem i jednością z Teraz - jesteście tym Teraz!

Kiedy jesteście w Teraz, jesteście wtedy również i w centrum słońca, waszej duszy, a cała przemiana odbywa się poczynając od tego centralnego rdzenia wewnątrz was. Rozmawialiśmy dzisiaj o strachu i o tym, że czujecie się niespokojni, kiedy jesteście poza waszym rdzeniem i z dala od swego centrum. Strach jest również powiązany z myśleniem w policzalnym czasie, w przeszłości i w przyszłości: "Co się wydarzy? Co się nie uda?" Przewidywanie przyszłości z tego stanu obawy jest bardzo ludzkie, ale może się wydarzać tylko wtedy, kiedy wyjdziecie ze swego centrum, kiedy wyjdziecie z Teraz. Bycie w Teraz oznacza, że wszystkie wasze wewnętrzne siły spotykają się razem i stają się zintegrowane, a robicie to poprzez bycie całkowicie obecnymi w waszym ciele, duszy i uczuciach.

Chcę powiedzieć jeszcze trochę o koncepcji czasu oraz o tym, w jaki sposób może was ona blokować i straszyć. W ciągu paru ostatnich dziesięcioleci pojawiło się wiele przepowiedni dotyczących pewnych dat z waszej przyszłości. Czas jest tu widziany jako coś w rodzaju linii, która biegnie z teraźniejszości w przyszłość i na tej podstawie ustalane są pewne wydarzenia. Akceptując tę wizję czasu moglibyście przygotować się na nadchodzące wydarzenia, a możecie to zrobić albo z perspektywy strachu, albo zaufania. Ale czy jest to prawdziwy obraz? Czy przyszłość naprawdę jest prostą linią, do której przymocowane są różne rzeczy? Czy przyszłość jest całkowitą sumą wszystkich tych godzin, dni i miesięcy, które macie przed sobą? Czy może jest to totalnie restryktywny sposób widzenia czasu i przyszłości?

Wy, którzy jesteście tutaj i którzy to słyszycie, wiedzcie, że życie jest czymś więcej niż to, co po prostu widać w świecie. Widzicie formę rzeczy - czyjeś ciało, drzewa czy zwierzęta, czy nawet rośliny i kamienie - ale wyczuwacie, że wewnątrz tego wszystkiego istnieje coś, co jest niewidzialne dla oczu i dla fizycznych zmysłów. Odczuwacie, że istnieje w tym coś tajemniczego, jakieś wewnętrzne życie, które tworzy unikalną jednostkę czy rzecz. Wiecie, że trzeba patrzeć głębiej niż tylko na powierzchnię rzeczy, i wiecie również, czym jest radość, jakiej doświadczacie wchodząc w ich wewnętrzny świat, który istnieje również w was samych. To jest prawdziwe życie; to jest rzeczywistość wszystkich rzeczy. Zewnętrze jest tylko przejawem tego wewnętrznego świata.

Co w takim razie z czasem? Jeśli patrzycie na czas jako na linię policzalnych jednostek lub okresów - dni, tygodni, miesięcy, lat - wtedy patrzycie nań tylko z zewnątrz, z perspektywy, z jakiej możecie go zmierzyć za pomocą zegara czy linijki. Ale czas widziany od środka, jako doświadczenie, jest czymś zupełnie innym. Ta wewnętrzna perspektywa staje się oczywista, kiedy zastanowicie się nad koncepcją Teraz. Koncepcja Teraz nie może być oparta na zegarze ani kalendarzu; opiera się tylko na waszej świadomej obecności, na waszej świadomości. Zgodnie z waszym wewnętrznym poczuciem czasu, może on biec bardzo szybko albo bardzo wolno, niezależnie od tego, jak porusza się zegar. "Wewnętrzny czas" może się zatrzymać, kiedy doświadczacie błogości, i rozciągać się w nieskończoność, kiedy jesteście znudzeni; wewnętrzny czas płynie zgodnie ze sposobem, w jaki doświadczacie różnych rzeczy.

A co z przyszłością i przeszłością? Jaka jest ich rzeczywistość, kiedy oglądacie je od środka, a nie z zewnątrz? Wyobraźcie sobie znowu, przez chwilę, że jesteście w rdzeniu słońca waszej duszy, gdzie w jego nieruchomym centrum nie ma czasu - jest tylko wieczność. Chociaż istnieje tam ruch w postaci promieni, które zeń wyemanowują, istnieje i pierwotna esencja, która zawsze tam po prostu jest. Możecie ją nazywać świadomością Boga, jeśli chcecie, ale jest to Wieczne Życie i istnieje ono również wewnątrz was, głęboko w waszym centrum.

Słońce wysyła promienie, i wyobraźcie sobie, że jesteście obecni w tych promieniach, które ze swobodą wyemanowują z waszego słońca. Za sprawą tych promieni możecie zamanifestować się w wielu wcieleniach i być wszędzie we wszechświecie. Każdy promień jest życiem w czasie i przestrzeni, można powiedzieć, w którym przybieracie specyficzną formę: ciało. Macie doświadczenia w tym ciele; ma ono początek i koniec; rodzi się i umiera; jest śmiertelne. Aby żyć w takim ciele, zogniskowani w czasie, stajecie się w biologiczny sposób świadomi i zaczyna na was działać wpływ koncepcji czasu. Zaczynacie widzieć rzeczy w kategoriach skończoności, ale wasze prawdziwe centrum znajduje się w centrum waszego słońca, zaś wy, jako to słońce, wypromieniowujecie niezliczone promienie, które są możliwymi manifestacjami was w przyszłości - potencjalnymi wcieleniami i przejawami was samych. Przyszłość nie jest ustalona; chociaż każda linia czasowa jest bardzo realną możliwością w Teraz, wy wybieracie uaktywnienie jednej i uczynienie jej rzeczywistą w waszym świecie.

Przez chwilę ujrzyjcie w ten sposób również przeszłość. Myślicie, że istnieje tylko jedna linia czasu, która wiedzie z przeszłości do Teraz, ale kiedy patrzycie z centralnego punktu waszego słońca, wcale tak nie jest. Za wami leży całe spektrum linii czasu, a pośród nich niektóre zostały uaktywnione przez was i przez wasze wybory, a wiele innych leży uśpionych, że tak powiem, ale mogą one wciąż zostać uaktywnione w jakimś momencie waszej przyszłości. Przeszłość nie jest ustalona i "zakończona": możecie ponownie stworzyć przeszłość poprzez zmianę interpretacji waszych doświadczeń, i przez interakcję w nimi z teraźniejszości. Jest to możliwe, ponieważ przeszłość nie jest czymś zewnętrznym w stosunku do was, nie jest ona kropką na linii.

Podam wam przykład, aby to zjawisko wyjaśnić. Załóżmy, że czuliście się pokrzywdzeni za sprawą przeszłych relacji z waszą matką lub ojcem; że czuliście, iż nie rozpoznali oni, kim jesteście i że w tej relacji doświadczyliście lęku i poczucia braku bezpieczeństwa. Wierzycie, że wasze życie zostało określone przez tę przeszłość i z tego powodu w jakiś sposób czujecie się ofiarą. Czujecie, że zrobiono z was to, kim teraz jesteście, i stało się to częściowo za sprawą waszych rodziców, i że jest to efekt waszego wychowania.

Ale przypuśćmy, że w trakcie swego życia zagłębicie się w swoją świadomość w procesie wewnętrznego rozwoju. Nawiązujecie połączenie ze swą duszą i wchodzicie w to, kim jesteście w swoim rdzeniu, w swym wewnętrznym słońcu. Poprzez ten proces kształtujecie teraz o wiele szerszą perspektywę waszego życia. Na przykład widzicie waszych rodziców w kontekście ich przeszłości, i zauważacie teraz ich bezradność i obrazy ich lęków oraz negatywne przekonania. W waszym sercu pojawia się wybaczenie.

Ta szersza perspektywa stopniowo pomaga wam poczuć się w mniejszym stopniu ofiarą waszych rodziców. Co więcej, zaczynacie widzieć, że istnieje w was część, która nigdy nie została dotknięta tym, co wam się przydarzyło, część, która pozostała cała i niezadraśnięta. W coraz większym stopniu czujecie swoją autonomię i niezależność. I im bardziej łączycie się w trakcie swego życia z centralnym punktem słońca w was, tym łatwiejsze będzie dla was puszczenie i uwolnienie przeszłości, czyli na przykład relacji z waszymi rodzicami. Sposób, w jaki doświadczaliście tej relacji, był tylko jednym promieniem, jedną możliwą linią czasu, a zmieniając swoją świadomość tego, kim naprawdę jesteście, możecie przemieścić się do innego sposobu doświadczania przeszłości, i do innej linii czasu.

Teraz możecie spojrzeć na relację z waszą matką i ojcem z perspektywy duszy, której jako dziecko nie byliście świadomi. Ponieważ jesteście teraz bardziej w swoim centralnym rdzeniu, jesteście zdolni postrzegać waszych rodziców w innym świetle, w bardziej łagodny, wybaczający sposób. Możecie wyjaśnić wewnętrznemu dziecku, w jaki sposób pewne bolesne doświadczenia pomagały wam wzrastać i jak to się działo, że wasi rodzice byli nieświadomi bólu, jaki wam zadali. Wasza obecna świadomość ponownie stwarza przeszłość, uwalniając waszą wewnętrzną energię, która była przez nią uwięziona. Dosłownie stwarzacie w przeszłości nową linię czasu, która wpłynie na wasze obecne relacje z waszymi rodzicami. Odczują oni w was różnicę i jeśli są na to otwarci, wasza relacja zmieni się na lepsze. Za sprawą swojego nowego sposobu widzenia otworzyliście przeszłość i w ten sposób stworzyliście nową linię czasu, w której istnieje więcej miłości i zrozumienia. Jest to rzeczywista możliwość.

Dzięki swojej świadomości możecie otworzyć przeszłość. Czas nie jest za wami ustalony i zamknięty; przeszłość tak naprawdę się nie skończyła. Czegokolwiek w niej doświadczyliście, nawet jeśli były to traumatyczne wydarzenia, które poważnie na was wpłynęły, z chwili teraźniejszej możecie dokonać otwarcia tej przeszłości, aby przynieść pociechę, miłość i wsparcie sobie samym w tej przeszłości. Przeszłość jest jak wiele promieni, wychodzących z waszego rdzenia, z którymi wciąż możecie się połączyć, jeśli wejdziecie do tego centrum Słońca.

Możecie stworzyć na nowo swoją własną przeszłość - wyjaśnić ją i rozświetlić - poprzez spojrzenie z większym zrozumieniem na to, kim byliście, i kim byli ludzie z waszego otoczenia. Jeśli to uczynicie, równocześnie stworzycie przeszłość na nowo, tak samo jak i stworzycie nową przyszłość, ponieważ rzucając światło na przeszłość i zmieniając energię, jaką niesiecie z przeszłości, uaktywnicie dla siebie nową i jaśniejszą przyszłość. Ani przeszłość ani przyszłość nie są ustalone; możecie wpłynąć na nie obie z chwili Teraz, a możecie to zrobić z największą mocą, kiedy znajdujecie się w swoim centrum, co oznacza, że jesteście połączeni ze swoją duszą.

To, gdzie znajdujecie się Teraz, jest doświadczeniem - żywą, twórczą chwilą - a nie kreską na linijce, czy też kreską na linii czasu. Ze źródła Teraz wytryskują wszystkie linie czasu. Teraz to miejsce, gdzie jesteście chwili obecnej - gdzie znajdujecie się ze swoją pełną uwagą. Gdy tylko obdarzycie uwagą tę najbardziej światłą i obecną waszą część - wasz rdzeń, waszą duszę, waszą świadomość - wtedy zaczynacie promieniować z tego słonecznego centrum zarówno ku swej przeszłości jak i przyszłości, i wszystko to schodzi się razem. Czas nie jest linią prostą; w lepszy sposób możecie go sobie wyobrazić jako zawiłą pajęczą sieć 3W, rozchodzącą się promieniście we wszystkich kierunkach, zarówno przeszłych, jak i przyszłych.

A co możecie zrobić z tą wiedzą w teraźniejszości, w swym codziennym życiu? Możecie stać się świadomi swej własnej siły i potencjału. Wszystko jest w zasięgu waszej mocy, zarówno przeszłość, jak i przyszłość. Nie istnieje moc poza wami; nie istnieje moc, która określa waszą przyszłość, albo mówi, jaka musi być wasza przeszłość - nic nie jest zdeterminowane. Wy jesteście twórcami, zawsze, i w każdym momencie. W tym sensie jesteście panami swej własnej przeszłości i przyszłości. Jeśli pozostaniecie w swym rdzeniu, możecie utrzymać tę świadomość, to źródło światła. W nieustannym uświadamianiu sobie tego źródła leży wasze poczucie pewności, bezpieczeństwa i poddania się. Jeśli jesteście w centrum tego słońca, wiecie, że możecie się mu poddać - zrobienie tego jest dla was oczywiste i naturalne. Jednakże gdy opuszczacie to centrum i zaczynacie myśleć: "Jak mam uciec przed swoją okropną przeszłością? Jak mogę stworzyć przyszłość w tym świecie, który jest tak pełen strachu i zagrożeń?", jesteście już poza swym rdzeniem. Sztuką w tym procesie transformacji jest powracać do waszego rdzenia, do waszego centrum, i nie próbować rozwiązywać problemów poprzez myślenie, lecz poszukać rozwiązań z pozycji rdzenia, z centrum waszego słońca, z Teraz - gdzie nie istnieje czas! To jest Dom, w którym jesteście tym, kim jesteście, i gdzie nie ma nic na zewnątrz was, co mogłoby zdeterminować wasze przeznaczenie lub was od niego oddalić.

Znów poproszę was, abyście wyobrazili sobie, że znajdujecie się w centrum tego promiennego słońca, którym jesteście. Czujecie się jednością z obecnym tu światłem i mocą, i czynicie to ze swobodą i łatwością, ponieważ to słońce już w was istnieje. A teraz wyobraźcie sobie, że gdzieś w tej sieci promieni, wychodzących z waszego wewnętrznego słońca, jest linia czasu przeszłości, która powinna w większym stopniu się rozświetlić. Nie musicie czuć czy widzieć czegoś konkretnego, po prostu wyobraźcie sobie, że światło waszego słońca z łatwością wypełnia tę ciemną alejkę z waszej przeszłości. Być może nie do końca uda się wam rozpalić na nowo jej blask, ale światło dokonało już połączenia z tą przeszłą linią czasu, więc możecie do niej powrócić znowu, kiedy tylko zechcecie. Powiedzcie tym przeszłym wydarzeniom, otoczonym teraz przez światło waszego słońca: "Wszystko, co potrzebuje otrzymać Światło, otrzymuje to Światło ode mnie. Stary ból i urazy, które chcą zostać rozwiązane i uwolnione, mogą teraz wejść w moje Światło." Puśćcie wszystko, co trzyma was przy tych przeszłych wydarzeniach, one nie określają tego, kim jesteście; nie jesteście ciemnością, jaką tam postrzegacie - jesteście Światłem! Gdy działacie z centrum waszego Słońca, jesteście oswobodzicielami i uzdrowicielami przeszłości, i co za tym idzie twórcami przyszłości.

Teraz idźcie ku przyszłości. Przyszłość leży wokół was jak olbrzymia pajęcza sieć o wielu niciach, a wy jesteście w jej centrum. Przyszłość nie jest czymś, co przychodzi do was z zewnątrz. Nici tej sieci wytryskują z waszego serca; są one w swobodny sposób przędzione za sprawą waszych nieustannych myśli i uczuć. Wewnętrzne stany, pomiędzy którymi oscylujecie, stwarzają niezliczone możliwe linie czasu. Nie musicie nic specjalnego robić, żeby się to wydarzało - dzieje się to po prostu dlatego, że jesteście słońcem, które samo z siebie promieniuje na zewnątrz. Waszą naturą jest bycie Twórcą. Poproście teraz przyszłość, poproście tę sieć linii czasu, aby pokazała wam waszą najjaśniejszą nić w danej chwili. Spytajcie: "Na czym teraz mam się skupić? W jakim kierunku mam teraz podążyć, aby móc wkroczyć w tę piękną i promienną przyszłość? Czego mam być teraz świadom/a, w tej właśnie chwili?" Z centrum słońca, którym jesteście, nadejdzie podpowiedź i zachęta, więc bądźcie po prostu na nią otwarci. Wasza dusza chce was upewnić i zachęcić, abyście się połączyli z pełną mocy, piękną przyszłością, która już czeka, uśpiona, wewnątrz waszej istoty. Bądźcie świadomi, w jak łatwy i swobodny sposób ta przyszłość do was przyjdzie; nie musicie się o to starać czy nad tym pracować. Pozostańcie w Teraz. Poczujcie w swym sercu, że energia tej pięknej, jasnej przyszłości już jest częścią was. W ten sposób przyciągniecie ją do siebie z większą łatwością. Poczujcie tę przepiękną przyszłość w waszym sercu i obudźcie ją po prostu się nią radując. Bądźcie otwarci na jej wspaniałą wibrację. Zaproście ją do swego serca i w wasze ręce, i poprzez wasze otwarte ręce niech wpłynie ona w Ziemię. Niech się to stanie - w naturalny sposób wypuści ona korzenie. Miejcie zaufanie i pewność co do swojej przyszłości i odczujcie głęboko w sobie moc waszego słońca. Poczujcie je w swoim sercu, poczujcie je w swoim brzuchu, poczujcie je w swoich nogach. Pozwólcie tej słonecznej mocy ukorzenić się poprzez wasze stopy.


Jeszua przez Pamelę Kribbe, grudzień 2012
Š Pamela Kribbe
www.jeshua.net
przetłumaczyła wika 



13 komentarzy:

  1. Droga Wiki bardzo, bardzo serdecznie dziękuję za to

    tłumaczenie.Przekaz jest po prostu przecudny.

    Z wielkim wzruszeniem. Bajka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest przecudny...i wciąż sobie go od nowa przypominam...bo jest tak bardzo o nas...:) Buziaki:D

      Usuń
  2. Nie wiem dlaczego to porównanie czasu do pajęczyny (lub drzewa o wielu promieniście rozchodzących się konarach) znane mi było od wielu lat, co prawda nigdy nie potrafiłem tego przekazać właściwymi słowami (w dyskusji), jednak rozumiałem to dokładnie tak jak jest napisane w powyższym przekazie.
    Dzięki serdeczne za przypomnienie Małgosiu, i wspaniały przekaz.

    Piotr :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Te słowa Jesusa upewniły mnie, przypomniały i uświadomiły, w którym miejscu jestem, Kim jestem, jakie mam serce i możliwości...ostatnie dni wielkiego oczekiwania, które przebiegło nadspodziewanie spokojnie i cicho, nieco mnie zgasiły, lekko rozczarowały, a różne przekazy czytam teraz trochę jak pocieszanie dziecka,że oczekiwana eksplozja światła okazała się lekkim, delikatnym obłoczkiem nadpływającym pięknie ale powoli i ledwo widocznie. Ten przekaz jest inny, on nie uspakaja, on nie pociesza, on uczy i przypomina co mamy robić dalej, jak się zachować, czego i gdzie szukać, na co zwracać największą uwagę, a wszystko to Jesus czyni w sposób tak prosty, obrazowy, łatwy, piękny, że uwielbiam Go już za samo mistrzostwo pedagogiczne w dobieraniu słów i porównań, w prostocie i olbrzymiej wartości przekazania jasnych, czystych obrazów. Mój wywód jest trochę chłodny ale moje serce świeci takim słońcem i miłością, jakiej nie odczuwałam nawet tuż przed wzniesieniem i w czasie pięknych medytacji. Dziękuję Ci JESU i Tobie, piękna Istoto, że umiałaś tak wspaniale odebrać i przekazać Jego słowa i uczucia. Wies.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeżyłam głęboko ten przekaz..mam oczy pełne łez a serce wdzieczności...dla Jezusa, dla Kanału, dla tłumaczki i dla was, Kochani ...jakże to forum rózni się pozytywnie od innych..jak jest pełne światła, czystych wysokich wibracji,ciszy, spokoju...Namaste! (Boskośc we mnie kłania sie Boskości w Was)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest to bardzo słoneczne przesłanie... rezonuje ze mną bo ostatnio wiele słońca jest we mnie, maluję i spotykam w naturze i nawet fotografuję... słońce i tęcze nabrały magicznego znaczenia w moim życiu... a ostatnie kilka miesięcy były szczególne bo choć wydawało mi się że świat się kończy dla mnie- spotkało mnie parę mocnych bolesnych doświadczeń- to tylko mi się wydawało... bo teraz widzę jak mój świat się zaczynał i ile wlewało się we mnie światła... od lata Słońce szczególnie w fotografii opanowało moje życie i dziś widzę jak potężne to było i jak fala mnie wznosiła i po drodze trzeba było "zrzucić" zbędny bagaż- i choć bolało to stało się wyzwoleniem... dziś to widzę, dziś jestem świadoma aż łzy wzruszenia płyną... tu nic nie było wyidealizowane, to było życie ze wzlotami i upadkami, ze zwykłymi codziennymi sprawami, łzami i śmiechem - ja miałam nadzieję i marzenia jak mała Ani, żyłam nimi i kiedy cierpiałam i kiedy byłam szczęśliwa... to była podróż do samej Siebie, traciłam ale zyskiwałam krocie... i kiedy wydawało się że światło gaśnie to nagle ono rozbłyskiwało pełną mocą wprawiając mnie w zadziwienie i nagle więcej widziałam, czułam i słyszałam - coraz więcej Siebie w sobie odkrywałam. BYĆ SOBĄ- dodało mi skrzydeł i odważyłam się puścić z krawędzi znanego w nieznane... frunę boże drogo frunę ku nowemu. Kocham Was. Dzięki Wika, dzięki Jezusowi i Ronnie. Ani

    OdpowiedzUsuń
  6. Z wielką radością czytam ponownie i ..jestem szczęśliwa.
    Dziękuję bardzo, a oczy mam znowu pełne łez szczęścia.
    Elunia

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję, dziękuję, dziękuję............
    Czytam po raz kolejny... studiuję... notuję...
    To bardzo ważne do przerabiania, na każdy dzień.
    Serdeczności <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowny przekaz :P Idealnie porusza temat, który ostatnio mnie "prześladował". Aż tu nagle, zaglądam przypadkiem i mam odpowiedź na wszystkie pytania :D... i to nie pierwszy raz.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny przekaz pisany światłem i miłością. Dziękuję za otwieranie dróg i możliwości, przypominanie kim w istocie jesteśmy.
    Z miłością :*
    neelopy

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję za ten przecudowny przekaz, który umożliwi mi głębsze zrozumienie mojej istoty.

    OdpowiedzUsuń
  11. bez początku i końca
    Miłość jest trwała
    oby w istnieniach naszych
    już nie umierała

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzieki wielkie,tak dużo teraz mam odpowiedzi dla siebie...popłakałam się..jak wszystko jest proste i jasne,tak powinno być..tak przyjemnie wiedzieć jaki jest prawdziwy Dom i wypełnić ta pustke..bardzo tylko zal ze tak mało liudzi szuka odpowiedzi,..liudzi których kochasz i są blizcy...piękne dzięki..

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.