poniedziałek, 3 stycznia 2011

To jest o Tobie!

Jeszua przekazywany przez Pamelę Kribbe

20 wrzesień 2007, Tilburg

Drodzy przyjaciele, jestem wypełniony radością, ponieważ spotykam was dzisiaj i dzielę moją energię. Dzielę swoją energię z tobą, ale ty dzielisz się ze mną również. Twoje Światło świeci i promieniuje na świecie, chociaż nie zawsze sobie to uświadamiasz. Robisz różnicę na ziemi, w chwili obecnej, w tym czasie, w którym tak wiele się zmienia.

Jesteśmy w punkcie czasu, w którym następuje wysadzanie otworów na Światło. Świadomość ewoluuje na ziemi i to wzbudza ciemność, by wyszła ze swego schowka. To wyrzuca na powierzchnię wiele tego, co jest stare i zgniłe, po to, by przyjrzeć się temu. To dlatego ten wiek jawi się tak pełen sprzeczności w jego oznakach. Świadomość wzrasta, ale to może zwiększać ciemność, wobec wzrostu światła znajdującego punkt oparcia i naprawdę mogącego świecić na twoim świecie.

Kiedy to stare wypływa na powierzchnię, przyjmuj to otwarcie do swojej świadomości, przez twoje Światło. To jest to, co cię wzywa abyś tym, kim jesteś. Jesteście lightworkers. Jesteście duszami z głęboko odczuwaną misją; wzruszeni powołaniem, które porwało mnie również, podczas mojego życia na ziemi. Wielu z was było moimi zwolennikami w tamtych czasach, albo lepiej mówiąc, zwolennikami nauczania i energii, którą rozpowszechniałem.

Jestem twoim sercem, jestem twoją duszą. Jestem nie tylko człowiekiem, który kiedyś żył na ziemi i który teraz wraca do was. Przychodzę tu do was jako wyrażenie energii Chrystusa: twojej energii „nadduszy”, która ogarnia was, która jest waszym pochodzeniem ze źródła. To jest pole energii, która teraz przysuwa się coraz bliżej do ziemi, chwyta za serce wielu ludzi i pobudza ich uczucia.

Ta fala Światła przynosi dużo zamieszania ludziom, którzy nie są gotowi na zmianę. Oni czują się niepewnie, oni doświadczają braku znaczenia swego życia, i oni nie wiedzą jak zająć się tymi niezrozumiałymi uczuciami. I jesteście na ziemi tymi, którzy mają promieniować światłem do tych ludzi. Jesteście pionierami, jesteście nauczycielami tego Nowego Wieku. Możecie zastanawiać się: jestem gotowy aby to robić? Jak powinienem się za to zabierać ? Jak promieniuję albo wyrażam moje Światło? Odpowiedź jest prostsza niż wy myślicie: już to robicie. Robicie, co przyszliście tu robić.

Jednym z powodów dlaczego masz tyle wątpliwości w sobie, jest ten, że boisz się stawić czoło twojej własnej wielkości. W twoim codziennym życiu, wciąż żywisz wiele negatywnych myśli i uczuć o sobie, co sprawia, że zastanawiasz się: ”Czy ja naprawdę jestem zakotwiczony i zakorzeniony tu, w tym miejscu o nazwie ziemia, czy to jest moje prawdziwe ognisko domowe? Naprawdę spełniam swoją misję? i mówię ci: zwłaszcza, kiedy jesteś wyzywany przez strach, rozpacz albo katastrofizm, możesz spełniać swoją misję. Ponieważ jesteś tam, gdzie twoje Światło jest potrzebne najbardziej. Nikt nie umie lepiej uśmierzyć wewnętrznego bólu niż możesz ty. W oświetlaniu swojej własnej, wewnętrznej ciemności, z miłością i współczuciem, dajesz przykład z pracy światła, to promieniuje na zewnątrz do innych i zachęca ich, by zapalić je w sobie.

Jesteś stary i przyszedłeś z oddali. Zbliżasz się do ukończenia cyklu żyć. I teraz, na końcu tego cyklu, twoja energia stała się łagodna, pełna współczucia i mądrości. Ale również zniechęciłeś się, i wpadasz w depresję od czasu do czasu, kiedy przyglądasz się w jakim stanie jest matka ziemia, te pięknie stworzone rośliny, zwierzęta i ludzkie królestwa, które mogły być tak pełne życia i witalności. Co więcej, gdy zauważasz swoje pokrewieństwo z innymi, często czujesz, że czegoś tu brakuje. Gubisz pewną otwartość, miłość, wesołość, połączenie. Tęsknisz do rzeczywistości rodzinnej, w której możesz dzielić to z innymi. To boli. Czujesz ból świata. Czujesz ból w ludziach blisko ciebie. Masz ból w sobie. Wyczuwasz nostalgię i głęboką miłość wewnątrz, szukasz sposobów aby wyrazić to i ucieleśnić tu na ziemi.

Ale mówię wam, że jesteście u progu Nowej Ery. Ufaj, ze jestem tu z tobą, wspieram i pobudzam cię. Jakkolwiek jesteś tym, kto przekracza granice, jesteś tym, kto kontynuuje moją pracę. Jesteś Chrystusem Nowej Ery. Zwłaszcza, kiedy jesteś zgnębiony i zmęczony, tracący całe zaufanie, proszę otwieraj się na tą nową możliwość, to światło tuż przed świtem, i poddawaj się temu. Nie próbuj walczyć ze strachami i katastrofizmem. One są tam – pozwól mi zaopiekować się tym. Czuj moją energetyczną obecność, jestem z tobą.

Jestem tobą, jesteśmy jednym. Pozwalaj światłu i opiece energii Chrystusa być z tobą i czuj jak jesteśmy wszyscy połączeni przez tego potężnego nosiciela Światła. Jesteś Chrystusem Nowej Ery.

Teraz chciałbym prosić cię, byś zwrócił uwagę na swoją odczuwającą ból część, dziecko wewnętrzne, które czuje się pokonane i upokorzone przez wiele żyć na ziemi. Przeszliście tak wiele, zarówno w tym życiu jak i w minionych. To jest to słodkie dziecko w tobie, fizycznie umiejscowione w twoim żołądku, które potrzebuje troski i opieki. zwłaszcza potrzebuje ono cierpliwości i ufności od ciebie. To dziecko, ta twoja emocjonalna część, nie uleczy się od razu. Ono zostało zranione głęboko, i ta przykrość stwarza negatywne emocje w twoim życiu, takie jak samotność, strach, uczucie porzucenia albo odrzucenia. Te uczucia wskazują twoją najgłębszą ranę. To nie jest prosta śmierć, której obawiasz się najbardziej. To jest odczuwanie całkowitego odłączenia od Boga, to stanowi najgłębszą mękę. Uczucie odłączenia od kochającej obecności Ducha, odcięcia od naturalnego światła i połączenia ze stwórcą stworzyło najcięższy ciężar w środku ciebie. Proszę cię, byś zobaczyć ten ból wewnątrz siebie i objął swoimi rękami to obolałe dziecko wewnątrz.

Właśnie wyobrażaj sobie, że jesteś aniołem, przedstawicielem królestw Światła, i czuj jak twoja anielska energia okrywa twoje ciało miękką i ciepłą peleryną. To jest złota energia, która hołubi cię i możesz czuć, jak krąży wokół ciebie, od stóp do głów. Zauważ jak złote ręce wyciągają się do twojego żołądka, do małego i niewinnego dziecka wewnątrz. Mówią dziecku, że jest mile widziane i cenione bardziej, niż można to wyrazić.

Mówić “hello” temu staremu bólowi i pozwalać temu być tam. “Ty możesz być częścią mojego życia, ale nie dam się ściągnąć w dół”. To jest współczucie, że tak długo był w tobie dla twojego uzdrowienia, niech więc będzie. Stojąc obok twojego zranionego, własnego ja, nie pozwalasz wewnętrznemu dziecku cierpieć z powodu tego wszystkiego przez co przeszliście, to jest Chrystusowa energia. W twoim codziennym życiu, kiedy opierasz się twojemu własnemu bólowi, chcąc się go pozbyć, bojąc się, że może się nagle, ni z tego ni z owego wybuchnąć, przeklinając siebie za to, ty pozwalasz dziecku w tobie ukrywać się. Przez opieranie się twojemu bólowi, i nieuznawanie tego zachowania za pochodzenie z ciebie, wyobcowujesz dziecko z ciebie. Mówisz “Ja nie chcę być smutnym albo złym, albo wystraszonym, właśnie chcę cieszyć się, dlaczego nie mogę przejść przez to, nienawidzę mojej jaźni.” Ale dziecko wewnątrz płacze i krzyczy do ciebie, i ono nie zostanie wyleczone przez twój opór albo potępienie.

Poświęć czas na uzdrowienie siebie. Gdy czujesz opór, zatrzymuj się tam i siadaj. Nie odwracaj się, niech opór wyjdzie, przez wzgląd na dziecko. Bądź obecnym z twoim zranionym dzieckiem, pozwalaj złotej energii twojego własnego anielskiego ja, by objęła to. Nie bój się swej okazałości! Bierz tyle czasu i przestrzeni ile potrzebujesz, by leczyć siebie. Nie umniejszaj swoich potrzeb i głębi twojego bólu. Traktuj to poważnie. Ten leczniczy proces jest tym właśnie powodem, dla którego wybrałeś to życie na ziemi. Przemiana wewnętrzna, przez którą przechodzisz, jest dokładnie twoim celem do osiągnięcia, do czego zostałeś wezwany, i na co ziemia czeka.

Miej współczucie dla swego bólu. Stań przed nieutulonym żalem, głęboko wewnątrz i mów tej swojej części “Jestem tu dla ciebie, jestem aniołem, który przynosi Światło, przyprowadzę cię do ziemi obiecanej. Nie bój się, ponieważ stoję przy tobie, stoję za tobą, jestem przed tobą i jestem w tobie. Nie przychodzę z góry, nie przychodzę z dołu, pochodzę z twojej duszy. Stanowię jedność z Tobą.” Ty jesteś aniołem we własnej osobie. Jesteś aniołem przyjmującymi postać cielesną w ważnym celu. Nie musisz dużo dawać i dzielić się z ludźmi, ale pozwalać temu rozpraszać się. Jesteś numerem jeden w swoim życiu, i zawsze musisz być bliski temu dziecku wewnętrznemu, nie oddzielnym od ciebie. Gdy tylko zauważasz, że twoje uczucia krnąbrnieją, że czujesz się niespokojny, napięty, pełny niepokoju albo rozdrażniony, stawiaj czoło temu natychmiast. To jest ważniejsze niż jakakolwiek inna rzecz, którą musisz robić w swoim życiu. Również inni ludzie są drugi miejscem. Twoje życie jest dla ciebie. Możesz przyłączyć swojego anioła światła do twojej ludzkiej egzystencji, jeśli jesteś również skłonny do wyciągnięcia ręki do twojej najciemniejszej części.

Bierz czas i przestrzeń dla uzdrowienia siebie. Nie rezygnuj z niczego, co pomaga ci albo pociesza cię, czy to jest duchowe doradztwo, czytana lektura, spacer albo przygotowując się dobry posiłek. Opiekuj się obydwoma, duchowy i ludzkim poziomem. Bądź skupiony i poświęcaj czas sobie. To w taki sposób leczenie następuje. To w taki sposób wyrażasz swojego anioła światła i robisz to, po co wcieliłeś się w to życie. To chodzi o ciebie!

Pozdrawiamy cię. Jesteśmy tu w znacznej liczbie, znacznie więcej niż ty myślisz! Są tu anioły i przewodnicy, otaczający każdego z was. Oni chcą pomóc wam znaleźć swoją drogę w życiu. Jest dużo poparcia dla was z kosmosu, dużo szacunku i zachęty. Jesteście tymi, którzy robią to tu, na ziemi, i nie możemy tego zrobić za was. Ale robimy coś, możemy wysyłać wam radość i pociechę. To jest naprawdę wiek zmiany. Proszę, przychodźcie z wizytą do nas, jesteśmy tam dla ciebie. Przekraczamy ten próg razem i tak wygląda to zmierzanie w Wielki (Nowy) Czas!

Pamela Kribbe 2007

www.jeshua.net

==========
Tłumaczenie: Elżbieta Udałowska

2 komentarze:

  1. Dzięki po raz kolejny.
    Jak widać zdrowo pojęty egocentryzm może być korzystny dla wszystkich. Dbając o siebie, przynosisz tym samym korzyści też i innym.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przesyłam Wam nieskończony ogrom wdzięczności:-)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.