niedziela, 11 grudnia 2011

Przycinając drzewo

Parę tygodni temu przechodziłam przez trudny czas i otrzymałam tę wiadomość, aby uśmierzyła ona moje obawy co do tego, jakobym w jakiś sposób ‘wypadła’ ze wzniesienia, zawiodła. Pomyślałam właśnie, że może to być pomocą dla innych, którzy być może doświadczają czegoś podobnego w czasie, gdy wkraczamy w ten okres przyspieszenia i wyższych wibracji, który zdaje się trząść, grzechotać i wyrzucać na powierzchnię to, co już dłużej nie może tu pozostać – abyśmy ostatecznie pozwolili temu odejść. Elementy te dotrwały do tego późnego etapu naszej podróży nie bez powodu, były to rzeczy, którym tak naprawdę nie chcieliśmy dać zgody na odejście…więc jeśli mamy jeszcze jakikolwiek opór przed tym, może pojawić się jakiś ból, zanim zdarzy się to, co końcu musi się zdarzyć. A oto wiadomość…

Ukochana, przepływa prymy ciebie wiele emocji, kłębiąc się i wrząc…pragnąc uwolnienia. ZEZWALAJ, ZEZWALAJ, ZEZWALAJ. Pozwól się temu poruszyć. Pozwól temu przepłynąć. Przechodzisz przez oczyszczenie, które służy temu, by zezwolić na całkowite przypomnienie sobie Prawdy, gdyż właśnie tego tak długo pragnęłaś, na tym tak długo się skupiałaś. Więc oto jest, pojawia się przed tobą, pokazując ci wszystko, co stoi pomiędzy tobą a tą pełną WIEDZĄ. Więc nie wycofuj się, bo jest to czas ruchu naprzód, czas przekraczania barier, jakie stworzyłaś by doświadczyć tego snu – a teraz w swym wnętrzu wezwałaś do zakończenia śnienia tego snu. Teraz jest czas na przebudzenie –wszystkim, czego pragniesz, jest przebudzenie się. TY sama w pełni sobie to uświadamiasz, i TY pragniesz spełnienia tego pragnienia. Jest na to tylko jeden sposób, i polega on na przejściu przez to, na doświadczeniu wszystkich swych błędnych poglądów i przekonań. Gdyż ty jesteś JEDYNĄ istotą, która może położyć im kres. Taka jest ścieżka prowadząca ku przypomnieniu.

Ten proces nie musi być pełen cierpienia, jednakże bolesne przekonania, koncepcje i idee jako takie musisz POZNAĆ, co oznacza, że wypłyną one na powierzchnię twej świadomości, abyś mogła je ponownie je przewartościować i rozważyć, a potem zdecydować, czy mają one dalej być częścią stworzonej przez ciebie rzeczywistości, czy też mają zostać uwolnione – a dzieje się to, gdy spoglądasz na wszystko, czego jeszcze nie ujrzałaś, gdy spoglądasz poza kurtynę na to, co zawsze było i zawsze będzie.

Doświadczenia tego doznasz w takim stopniu, w jakim będziesz chętna czuć, widzieć i w jakim pozwolisz tym rzeczom odejść. Możesz uchwycić moment rozpoznania, wrażenie ‘aha’ – a możesz też dalej się zmagać, trzymając się wciąż tego, co dostrzegasz, ale czemu nie pozwalasz odejść, wciąż przywiązując do tego jakąś wartość.  Każdy z tych sposobów jest w porządku, ale jeden jest łatwy i szybki, zezwala na przyspieszenie, a drugi jest walką w samym wnętrzu twego istnienia. Nadszedł czas, byś naprawdę ujrzała, co w sobie masz. Zarówno głową, jak i sercem.

Szanuj ścieżkę, którą zdecydowałaś się kroczyć, daj jej czas, którego potrzebuje, bo kiedy ta ścieżka się dopełni, odkryjesz, że prowadziła cię cały czas do celu, za którym tak tęskniłaś. Tę ścieżkę cały czas wybierasz, czy jest ona prosta i bezpośrednia, czy też stanowi krętą drogę najeżoną pozornymi objazdami. Odczuwanie nie jest zmaganiem. Uwalnianie nie jest zmaganiem. Zmaganiem jest trzymanie się tego, co wyłoniło się przed tobą jako uświadomienie sobie Prawdy – i równoczesne nie rozpoznawanie tego ze strachu przed zmianą czy utratą. Bądź teraz dzielna, kiedy przycinając te emocjonalne gałązki pozostajesz jak naga, gdyż odkryjesz, że o wiele więcej światła dociera teraz do twych wewnętrznych gałęzi i zastępuje ono ten splątany gąszcz, który wypełniał kiedyś to miejsce. Stajesz się teraz o wiele zdrowszym drzewem.

Twoje marzenia są piękne, tak piękne! Potrzeba wiele wewnętrznych przemian, by mogła się pojawić ta świadomość. Pozwól, by ta zmiana się wydarzyła. Nie jest ona tak odległa, jak mogłabyś myśleć. Jesteś blisko tego, co można nazwać pniem drzewa, a pień jest bezpośrednio przytwierdzony do korzeni, z których wyrasta wszelka WIEDZA i skąd powstaje w tobie moc i wspiera cię na ścieżce dobra i Prawdy, a nie stagnacji, zgiełku, zamieszania i błędnej percepcji. Nie wycofuj się z niczego. Pozwól sobie odczuć każde uczucie ze świadomością, dzięki czemu wszystkie te konstrukty będą mogły zostać POZNANE i uwolnione.

Jesteś kochana ponad wszelką miarę, gdyż sama jesteś tą właśnie miłością, za którą tak tęsknisz, którą tak pragniesz poczuć i doświadczyć. Tak bardzo tęsknisz za swą własną Jaźnią. Idź dalej, gdyż to jest twym ostatecznym celem…ponowne odkrycie SIEBIE!

Nie idziesz sama, gdyż ja jestem zawsze z tobą i pozostaję twym bratem i przyjacielem w Chrystusowej Świadomości –
Jeszua

Przekazała Faye Rouchi,  7 grudnia 2011
http://www.fayerouchi.com


Tłumaczyła Wika

5 komentarzy:

  1. Droga Krystal, jestem zafascynowana przekazami Jeszui. Każdy z nich głęboko mnie porusza,czuję jakby był pisany specjalnie dla mnie.
    Dziękuję Ci za ich publikowanie!!!
    Czy zamierzasz wydrukować je w postaci książki? Jestem zdecydowana ją kupić, by zaglądać do niej w trudniejszych chwilach i lepszych oczywiście też :). Proszę napisz jakie są Twoje zamiary w tym względzie, baaaardzo mi na tym zależy!!!! Jolcia_life

    OdpowiedzUsuń
  2. Te przekazy są bardzo oczekiwne przezemnie, ale ten przeczytałam i jest mi smutno... Wydaje mi sie ,że to nie dotyczy mnie:-(. Nadal to samo , a poszerzając swoją świadomosć coraz trudniej żyć w tej okropnej rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Krystal za przekazywanie tej wiedzy.
    Dziękuję Wiki za tłumaczenie.
    Pokój z Wami

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tez dziekuje. Wlasnie takich slow dzis potrzebowalam, bo od kilku miesiecy dzieje sie u mnie prawdziwy kociol. Nie wiedzialam dlaczego, co sie stalo nagle. A teraz chyba zrozumialam. Te slowa pomogly mi zrozumiec i daly mi sile.Jeszcze raz dziekuje

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.